Dołóżmy do tego relatywnie niskie oprocentowanie lokat (oczywiście staram się dla Was znaleźć aktualnie najlepsze), niechęć do giełdy, rosnącą zdolność kredytową oraz od lat pozytywny sentyment do nieruchomości i mamy już określony kierunek, w którym obecnie płyną pieniądze wielu Polaków.
Jak wylicza Marcin Krasoń z Home Brokera, ceny transakcyjne mieszkań w największych miastach w 2018 r. poszły w górę aż o 14,74%.
źródło: Home Broker i Open Finance na podstawie transakcji klientów |
źródło: Home Broker i Open Finance na podstawie transakcji klientów |
Sporo osób próbuje swoich sił na rynku najmu, w tym krótkoterminowego, co również podbija ceny mieszkań.
Według NBP przeciętna rentowność najmu w dużych miastach bije na głowę lokaty i obligacje skarbowe - sięga mniej więcej rocznie 5,5-8% brutto.
A jak jest u Was? Jeśli zajmujecie się najmem, faktycznie tyle realnie zarabiacie?
Przy okazji zapraszam do głosowania w ankiecie na Twitterze:
— Zbyszek Papiński (@appfunds) 2 lutego 2019Ciekawi mnie też, czy planujecie w najbliższym czasie kupić mieszkanie dla siebie lub na wynajem i jak generalnie patrzycie na obecną sytuację na rynku nieruchomości.
Osobiście z zainteresowaniem przyglądam się temu szaleństwu i w skali mikro w ubiegłym roku wykonałem tylko jeden manewr - w wakacje wyremontowałem łazienkę i WC. W tym roku koszt byłby sporo wyższy ze względu na drożejące materiały budowlane i rosnące zarobki ekip remontowych.
Zamiast iść na byle jakie studia, zwłaszcza obecnie, zdecydowanie lepiej zostać dobrym hydraulikiem czy glazurnikiem :-)
A szukającym dodatkowych zysków bez dużego wkładu finansowego podsuwam fajną promocję:
Xiaomi Redmi 6A + darmowa karta kredytowa Simplicity >>