sobota, 21 listopada 2015

Polskie LTRO szansą dla inwestorów i zagrożeniem dla oszczędzających (a w tle upada SK bank)

Skrót LTRO (ang.Long Term Refinancing Operation) robi w Polsce zawrotną karierę. Słowo trafiło nawet do exposè premier Beaty Szydło.

W pierwotnej wersji oznaczało udzielenie przez Europejski Bank Centralny bankom komercyjnym trzyletniej pożyczki na zaledwie 1 procent. W ten sposób EBC dostarczył sektorowi finansowemu dodatkowej płynności i chciał zapobiec sytuacji, kiedy na rynku brakuje pieniędzy z powodu utraty wzajemnego zaufania pomiędzy bankami.

Tego typu operacji EBC wykonał i wykonuje bardzo wiele, między innymi skupując obligacje państw peryferyjnych strefy euro, których nikt inny nie chciałby nabywać po tak wysokich cenach. EBC nie wybrzydza też przy zabezpieczeniach papierów, akceptując niemal wszystko.

Dzięki temu Unia i strefa euro wciąż trzymają się jako tako, choć trzeszczą w szwach.

Oczywiście za wzór posłużyła gospodarka amerykańska, gdzie programy luzowania ilościowego (QE) przyniosły zakładany efekt, przynajmniej krótkoterminowo.

Podobną drogą chce podążyć Polska, co moim zdaniem oznacza jakąś szansę dla inwestorów oraz równocześnie zagrożenie dla oszczędzających.


Na razie nie znamy szczegółów polskiego LTRO, o którym nieco szerzej powinien wypowiedzieć się w najbliższych dniach wicepremier Mateusz Morawiecki. Podobnie nie do końca przekonują podawane źródła finansowania pozostałych obietnic wyborczych.

Prawdopodobnie takich pożyczek miałby udzielać bankom komercyjnym NBP. Być może zostanie wykorzystany też bank BGK oraz Polskie Inwestycje Rozwojowe.

Na razie dość trudno zrozumieć sens takiego programu w sytuacji, kiedy bankom wcale nie brakuje płynności, wręcz przeciwnie, a przedsiębiorstwa często wybierają finansowanie nowych projektów z własnych środków i wcale nie potrzebują pieniędzy z banku.

Dlatego poczekajmy na więcej informacji.

Tymczasem szykują się rewolucyjne zmiany w RPP.

ZMIANA SKŁADU RPP I NIŻSZE STOPY PROCENTOWE

PiS nie ukrywa, że liczy na cięcie stóp procentowych w 2016 r. Najbardziej prawdopodobny wariant to obniżka podstawowej stopy referencyjnej do jednego procenta.

Teraz, kiedy rządząca partia kontroluje Sejm, Senat i urząd prezydenta, bez trudu przeforsuje swoje projekty, w tym zmianę składu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Od 10 stycznia do 19 lutego 2016 r. nastąpi wymiana aż siedmiorga z dziewięciu członków Rady. Pozostaną tylko Marek Belka (do 11 czerwca 2016 r.) oraz Jerzy Osiatyński.

Teoretycznie obniżka stóp jest możliwa już na początku marca. No chyba, że obecna Rada zaskoczy wszystkich na odchodne, ale to raczej mało prawdopodobne.

SZANSA DLA INWESTORÓW

Jednym ze skutków ubocznych programów luzowania ilościowego było "napompowanie" wycen przeróżnych aktywów, w tym akcji. Nikt dokładnie nie wie, ile wzrostu amerykański indeks S&P 500 zawdzięcza ultraliberalnej polityce pieniężnej, a ile rzeczywistej poprawie wyników spółek.

Na pewno już widać, że perspektywa zmiany i rozpoczęcia cyklu podnoszenia stóp procentowych zahamowała wzrosty, a tegoroczne maksimum Amerykanie wyrysowali w maju:
Kliknij, aby powiększyć
Czy luzowanie polityki pieniężnej przyniesie podobny efekt na GPW?

Trudno o jednoznaczną odpowiedź.

Optymiści widzą już na WIG-u świecową formację gwiazdy porannej:

Kliknij, aby powiększyć
Sam też obserwując bardzo umiarkowaną reakcję rynków na zamachy w Paryżu wrzuciłem taką uwagę na Twitterze:


Na razie poczekajmy na dalszy rozwój sytuacji, a zanegowaniem pozytywnego scenariusza będzie zejście indeksu WIG poniżej 48 tys. pkt.

Mój osobisty plan nie zmienił się - wydałem na polskie akcje cały tegoroczny limit IKE i na początku 2016 r. wydam kolejny.

A wracając do LTRO - jeżeli ktoś będzie miał sensowny pomysł na inwestycję poza rynkami finansowymi, powinien łatwiej otrzymać tanie środki z banku.

RYZYKO DLA OSZCZĘDZAJĄCYCH

Znacznie gorzej wyglądają perspektywy oszczędzających.  I nie chodzi tylko o dzisiejszą decyzję KNF, która zawiesiła  działalność wołomińskiego SK banku oraz równocześnie złożyła wniosek o jego upadłość.  W końcu z rynku znika bank, który posiadał konkurencyjną ofertę.

Środki z lokat wrócą poprzez BFG (do równowartości 100 tys. euro) - pierwszy komunikat BFG. Ciekawi mnie jak zostanie rozwiązana sprawa rachunków IKE (więcej o tym znajdziecie w artykule 14 ustawy). 

Mam nadzieję, że nikt nie trzymał tam więcej niż 400 tys. zł, przed czym ostrzegałem w sierpniu, kiedy do SK banku wprowadzono zarząd komisaryczny.

Na pewno stracą posiadacze obligacji SK banku z rynku Catalyst  (w sumie notowano tam papiery aż za 75 mln zł). Ten ostatni zaczyna przypominać pole minowe.

Sam od dłuższego czasu pomijam ten bank w zestawieniu najlepszych lokat i kont bankowych, podobnie jak SKOK-i.

Przy spadających stopach procentowych banki dodatkowo zostaną obłożone podatkiem 0,39% od aktywów i prawdopodobnie jakimiś kosztami związanymi z przewalutowaniem kredytów frankowych.

Oznacza to dalszą podwyżkę opłat i niższe oprocentowanie depozytów. Trudno mi powiedzieć, jak mocno banki będą walczyć o klientów kusząc ich procentami.

Dlatego jakąś opcją dla bezpiecznej części portfela jest wrzucenie środków na nieco dłuższą lokatę ze stałym oprocentowaniem oraz wyjście także poza system bankowy.

Planowane ruchy nowej władzy teoretycznie powinny osłabić złotego, zwłaszcza do dolara czy funta. Jednak nie mam zamiaru nikogo teraz namawiać do agresywnych zakupów USD po 4 zł czy funta powyżej 6 zł. Możliwe, że bieżące kursy dyskontują przyszłość, albo jej dużą część, co pokazuje cofnięcie się dolara spod poziomu okrągłych 4 złotych.

Osobiście oczekuję, że jednak zobaczymy dolara powyżej 4 zł.

Podobnie niejednoznacznie wyglądają metale szlachetne - na przykład srebro właśnie zbliża się do tegorocznych minimów. Sztabka złota nie zaszkodzi, ale cały majątek w metalach? To nie dla mnie.

Myślę, że dla osób z nieco większym kapitałem jakimś pomysłem mogą być nieruchomości. Jednak naprawdę wymagają one dużego wysiłku i znajomości realiów rynku.

Niestety nie istnieje gotowe jedno rozwiązanie pasujące do wszystkich. Każdy musi samodzielnie wypracować swój optymalny portfel, a ja jedynie staram się wskazywać na różne tropy do dalszej samodzielnej analizy.

Trwa promocja, w której pierwszych 1000 osób otrzyma bonus 50 zł za założenie trzymiesięcznej Lokaty Bezkarnej na 3,2% (od 1 tys. do 100 tys. zł) z możliwością zerwania bez utraty odsetek. Do lokaty dołączono konkurencyjne konto oszczędnościowe z gwarantowanym oprocentowaniem 2,8% do 5 lutego 2016 r. Promocja jest przeznaczona dla nowych klientów banku BGŻOptima.