Fot. svilen001 |
W poprzednich dwóch artykułach cyklu „Elementarz Inwestora” Michał pokazywał, w jaki sposób możemy legalnie uniknąć fiskusa korzystając z rachunków emerytalnych IKZE oraz IKE.
1. „Optymalizacja podatkowa dzięki kontom IKE i IKZE – ile można zaoszczędzić?”
2. „IKE i IKZE FAQ, czyli najczęściej zdawane pytania i odpowiedzi dotyczące kont emerytalnych”.
Gra toczy się o całkiem pokaźne pieniądze, o czym świadczą limity tych kont:
2014 r. – IKZE 4495,20 zł, IKE 11 238 zł
2015 r. – IKZE 4750,80 zł, IKE 11 877 zł
Jeżeli przegapiliście te teksty, w najbliższym czasie nadróbcie zaległości. Tym bardziej dlatego, że jeszcze tylko do końca grudnia możecie skorzystać z promocji przygotowanej specjalnie dla Was przez DM BOŚ, Michała i mnie, czyli zwrotu prowizji z wykonanych transakcji giełdowych (łącznie do 100 zł). W tym przypadku kluczowe jest podpisanie umowy ramowej w 2014 r.
W dalszej części dzisiejszego artykułu znajdziecie rozstrzygnięcie konkursu z nagrodami książkowymi ogłoszonego w listopadzie.
Jednak nie da się ukryć, że podatki istnieją i płacić je trzeba, w tym podatek od dochodów kapitałowych, potocznie zwany „podatkiem Belki", ochrzczony tym mianem ku wiecznej pamięci obecnego prezesa NBP. Jako minister finansów w gabinecie Leszka Millera wprowadził ten podatek „tymczasowo" na początku XXI wieku. Pomimo wielu obietnic likwidacji podatku składanych przez różne partie w kolejnych kampaniach wyborczych podatek nie został zniesiony do dziś.
Zauważmy też, że od 1 stycznia 2015 r. na wniosek ministerstwa finansów znika kolejna luka prawna umożliwiająca omijanie podatku Belki w postaci tak zwanych polisolokat, czyli lokat „opakowanych" w polisy ubezpieczeniowe. Zmiany już ogłoszono w Dzienniku Ustaw. W ten sposób zamyka się kolejną furtkę po znanych nam w przeszłości lokatach z codziennym naliczaniem odsetek.
W przypadku lokat bankowych czy jednostek uczestnictwa otwartych funduszy inwestycyjnych należny podatek odprowadza za nas instytucja finansowa. Natomiast dochody z giełdy i innych rynków kapitałowych inwestor musi rozliczyć samodzielnie. I to w tym samym terminie, co w przypadku PIT-37, czyli do końca kwietnia w kolejnym roku, po którym pojawiło się zobowiązanie podatkowe.
Jak to zrobić?
W okresie od września do grudnia 2014 r. Partnerem cyklu „Elementarz Inwestora" jest Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
DM BOŚ jest wieloletnim liderem rynku kontraktów terminowych. W 2014 roku został wybrany Najlepszym Domem Maklerskim w rankingu gazety „Parkiet” oraz wyróżniony tytułem Finansowa Marka Roku za najwyższej jakości usługi internetowe oraz zbudowanie pozycji eksperta rynku finansowego. Wielokrotnie nagradzany za aktywność i innowacyjne produkty związane z inwestowaniem na giełdach polskiej i zagranicznych (pod marką bossa.pl), funduszami inwestycyjnymi (bossaFund.pl) oraz rynkiem walutowym Forex (bossaFX.pl). DM BOŚ oferuje Klientom wysokiej jakości produkty oraz wspiera inwestorów licznymi analizami, rekomendacjami oraz komentarzami ekspertów.
To jest artykuł z cyklu „Elementarz Inwestora" prowadzonego równolegle na blogach Jak oszczędzać pieniądze? oraz App Funds. Jeśli chcesz być na bieżąco powiadamiana/-y o nowych artykułach, zapisz się na newsletter. Akcję można śledzić też na Facebooku przez dołączenie do grupy Elementarz Inwestora (tu na bieżąco podajemy zawierane transakcje) oraz na Twitterze - #ElementarzInwestora. Aktualny spis wszystkich materiałów znajdziesz tutaj.
UWAGA! Informacje przedstawione w tym artykule i na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność!
Należy złożyć we właściwym Urzędzie Skarbowym formularz PIT-38 (można także w formie elektronicznej przez Internet).
Najważniejsze zasady uregulowano w artykułach 30a i 30b ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Wszelkie zyski lub straty z operacji giełdowych czy wykonanych na rynku Forex i wybranych innych rynkach kapitałowych z całego 2014 roku powinniśmy przedstawić organom skarbowym składając formularz do 30 kwietnia 2015 r. Dodajmy, że nie odprowadzamy wcześniej żadnych zaliczek, tylko regulujemy ewentualną należność jednorazowo. najpóźniej do końca kwietnia 2015 r.
Jak wypełnić formularz PIT-38?
Na stronie ministerstwa finansów znajduje się broszura informacyjna, z którą warto wcześniej się zapoznać.
Przede wszystkim musimy pamiętać, że każdy zobowiązany składa PIT-38 samodzielnie, niezależnie od tego, w jakiej formie rozlicza na przykład PIT-37, czyli małżonkowie nie mogą zrobić tego wspólnie na jednym formularzu i to nawet wtedy, kiedy są współposiadaczami tego samego rachunku maklerskiego. W takiej sytuacji dochody lub ewentualne straty wykazuje się proporcjonalnie na oddzielnych formularzach PIT-38.
A co powoduje powstanie obowiązku złożenia tego PIT-u?
Dowolny przychód, czyli na przykład sprzedaż akcji.
W takim razie nie musimy składać deklaracji podatkowej, jeśli na przykład w danym roku tylko kupujemy akcje i nic nie sprzedaliśmy, ponieważ nie powstał przychód.
Natomiast, co istotne, strata nie zwalnia nas z obowiązku złożenia deklaracji podatkowej. Jeśli tego nie uczynimy, fiskus może ukarać nas mandatem i grzywną w wysokości od 168 zł do nawet 3360 zł. W praktyce kwoty oscylują wokół najniższego przedziału i czasem da się uniknąć kary przez skorzystanie z instytucji tak zwanego czynnego żalu - w tym celu trzeba złożyć pisemne wyjaśnienie w urzędzie skarbowym.
PRZYCHODY I KOSZTY
Na początku formularza PIT-38 podajemy podstawowe informacje, takie jak nr PESEL (osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej), rok, którego dotyczy zeznanie, właściwy urząd skarbowy oraz dane identyfikacyjne i adres podatnika. Z tym nikt nie powinien mieć trudności
Wreszcie docieramy do części C, czyli dochody/straty.
Kliknij, aby powiększyć |
Skąd wziąć PIT-8C?
Taki dokument wystawia nam dom maklerski, w którym posiadamy rachunek. Od strony technicznej wygląda to tak, że do końca lutego dom maklerski udostępnia nam PIT-8C za poprzedni rok (akurat w przyszłym roku datą graniczną będzie 2 marca 2015 r., ponieważ 28 lutego wypada w sobotę). Wysyła go w formie papierowej lub informuje pocztą elektroniczną o możliwości pobrania PIT-u po zalogowaniu się do swojego internetowego rachunku maklerskiego.
Uczestnicy promocji w DM BOŚ będą mogli skorzystać z tej drugiej opcji.
Taki sam PIT-8C jest równolegle wysyłany do właściwego urzędu skarbowego.
Najistotniejsza jest wspomniana wyżej część F:
Kliknij, aby powiększyć |
W najmniej skomplikowanej sytuacji - takiej, jak w przykładzie powyżej, po prostu przepisujemy dane z części F PIT-u 8C do części C PIT-u 38.
A co w przypadku, gdy posiadamy u brokera kilka rachunków, powiedzmy akcyjny oraz forex i na dodatek na jednym z nich osiągnęliśmy zysk, a na drugim stratę?
Biuro przygotuje nam łączne zestawienie, a my musimy jedynie skopiować do PIT-u 38 zsumowane dane z wiersza zatytułowanego „Razem":
Kliknij, aby powiększyć |
Teraz przyjrzyjmy się przychodom i kosztom ich uzyskania.
Zasadniczo za przychód uznaje się kwotę otrzymaną ze sprzedaży akcji, obligacji czy certyfikatów.
Broker nie wykazuje w tej rubryce ani dywidend, ani odsetek wypłacanych z obligacji, ponieważ odprowadza się od nich ryczałtem podatek w wysokości 19 procent. Równocześnie osoby fizyczne nie muszą wykazywać tych przychodów w zeznaniu podatkowym.
Istnieje sposób na uniknięcie podatku od dywidend i odsetek z obligacji - poprzez rachunek IKE lub IKZE.
Jeżeli chodzi o koszty uzyskania przychodu, dzielimy je na dwie główne grupy.
1. Bezpośrednio związane z daną transakcją, czyli w przypadku akcji cena zakupu i prowizja pobrana przez brokera.
2. Dodatkowe koszty wynikające z obsługi rachunku inwestycyjnego, czyli przede wszystkim opłata za prowadzenie rachunku oraz opłata za rozszerzony dostęp do notowań internetowych i serwisu informacyjnego czy za przechowanie papierów wartościowych.
Należy uważać w przypadku transferowania papierów wartościowych z jednego biura maklerskiego do drugiego. Broker może nie posiadać pełnej informacji na temat tych papierów, w tym ceny nabycia czy daty nabycia i gdy wystąpi taka nietypowa okoliczność, wpisuje zerowy koszt nabycia oraz dodatkowo zamieszcza adnotację „brak danych”. W takiej sytuacji przychód powstały ze sprzedaży transferowanych akcji jest wykazywany w części G PIT-8C, a nie F. Zwróćmy też w takim przypadku uwagę na to, czy ujęto w informacji podatkowej opłatę za przeniesienie papierów.
Podobnie warto przyjrzeć się sytuacji, kiedy otrzymujemy akcje w spadku. Od 1 stycznia 2014 roku obowiązuje nowa, korzystniejsza regulacja po zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i w artykule 22. ustęp 1m zapisano „kosztami uzyskania przychodu są wydatki poniesione przez spadkodawcę". Aby obniżyć ewentualny podatek, trzeba wystąpić do biura maklerskiego, w którym spadkodawca posiadał rachunek o dokumenty potwierdzające zakup papierów wartościowych i związane z nim wydatki
Jeszcze innym tego typu przypadkiem, kiedy koszt może nie zostać wykazany w PIT-8C, jest nabycie papierów na drodze umowy cywilno-prawnej poza rynkiem regulowanym oraz późniejsze ich zbycie na giełdzie. Należy się upewnić, że dom maklerski otrzymał od nas dokładną informację o kosztach nabycia.
Podobnie broker nie uwzględnia kosztów bankowego kredytu udzielonego inwestorowi na zakup akcji. Taka forma dodatkowego finansowania się była popularna zwłaszcza przy dużych ofertach publicznych. Jednak należy pamiętać, że można odliczyć tylko i wyłącznie koszty i odsetki rzeczywiście wykorzystanego kredytu na zakup akcji, czyli w przypadku redukcji zapisów tylko część kosztów faktycznie zaciągniętego kredytu.
A co z akcjami pracowniczymi otrzymanymi w ramach prywatyzacji?
Według przepisów koszty nie występują, poza prowizją i ewentualnymi wydatkami poniesionymi na utrzymanie rachunku maklerskiego.
Czy za koszt uzyskania przychodów możemy uznać zakup książek o tematyce giełdowej, prenumeratę fachowej prasy lub opłatę za szkolenie?
Niestety nie, na co wskazuje interpretacja Izby Skarbowej w Katowicach, w której czytamy między innymi:
„opłaty za szkolenia i specjalistyczne publikacje nie są związane z nabyciem papierów wartościowych, lecz pozwalają wnioskodawcy pogłębiać wiedzę z zakresu inwestowania, którą może wykorzystać nie tylko przy swoich inwestycjach giełdowych. Jest to ogólna wiedza z danej dziedziny, która służyć będzie wnioskodawcy przy całej jego działalności inwestycyjnej a nie tylko przy obrocie konkretnymi papierami wartościowymi. Zdobyta wiedza pozwoli wnioskodawcy na podejmowanie również innych decyzji związanych z rozwojem zawodowym i podnoszeniem atrakcyjności na rynku zatrudnienia. Pojęcia kosztów nie można wykorzystywać dla uzasadnienia rozwoju osobistego wnioskodawcy i zdobywania ogólnej wiedzy w danej dziedzinie."
ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU
W takim razie na chwilę przerwijmy omawianie rozliczania podatków i rozstrzygnijmy konkurs, w którym padło pytanie o Wasze ulubione metody inwestowania.
Oto lista zwycięzców oraz przyznane Wam książki:
Marta K. „Inteligentny Inwestor" - Benjamin Graham
marcin_o21 „Inteligentny Inwestor" - Benjamin Graham
Ewa A „Inteligentny Inwestor"- Benjamin Graham
Rafał „Uniwersalne zasady spekulacji" - Brent Penfold
Marek Głowacki „Uniwersalne zasady spekulacji" - Brent Penfold
Laureatom składamy serdeczne gratulacje i proszę o kontakt pod adresem zbychal at o2.pl.
FIFO
Wróćmy do wyliczeń podatku i wyobraźmy sobie następującą sytuację: w 2010 roku inwestor kupił 100 akcji KGHM-u po 90 zł, w 2012 r. dokupił kolejne 100 po 180 zł i wreszcie w tym roku sprzedał 100 akcji po 110 zł. (dla uproszczenia pomińmy koszty prowizji, albo przyjmijmy, że cena obejmuje prowizję).
I tu pojawia się pytanie: czy powinien zapłacić podatek, czy nie?
Już wiemy, że dywidend nie uwzględnia się w PIC-ie 38, a w sumie średnia cena zakupu wynosi 135 zł za akcję: (100 x 90 zł) + (100 x 135 zł)/200. Jeśli rozpatrujemy cały pakiet dwustu akcji inwestor znajduje się na minusie.
Uzyskał przychód 100 x 110 zł = 11 000 zł, a wcześniej wydał na akcje 100 x 90 zł = 9000 zł oraz 100 x 180 zł = 18 000 zł.
A jednak należy zapłacić podatek.
Dlaczego?
Obowiązuje zasada FIFO (First In, First Out), czyli z angielskiego „pierwsze weszło, pierwsze wyszło" - dla celów podatkowych uznaje się, że inwestor sprzedał 100 akcji kupionych po 90 zł, czyli zarobił 2000 zł (11 000 zł - 9 000 zł) i ta kwota będzie stanowić dochód do opodatkowania.
Rzecz jasna czasem takie księgowanie może działać na korzyść inwestora, jeśli pierwsze zakupy były po wyższej cenie niż obecna cena sprzedaży.
ZAWSZE 19 PROCENT PODATKU
Teraz zadajmy sobie następujące pytanie:
Ile wynosi stawka procentowa podatku?
Podatek giełdowy zawsze wynosi 19 procent bez względu na wielkość naszych zysków, czyli nie istnieje tu na przykład dwustopniowa skala podatkowa 18 i 32 procent znana nam z podatku dochodowego płaconego przez osoby fizyczne od wynagrodzeń otrzymywanych w ramach umowy o pracę. Zatem rozwiązanie podatkowe jest korzystne dla osób osiągających wysokie zyski.
Co ważne, podatku giełdowego nie łączy się z innymi podatkami - czyli na przykład straty na giełdzie nie można odjąć od zarobków z etatu czy zysku z odsetek bankowych, ale z drugiej strony zarobki na giełdzie nie spowodują przekroczenia limitu rocznego 85 528 zł i odprowadzania podatku w wysokości 32 procent od nadwyżki nad tą kwotą.
Uwaga! Jeżeli ktoś prowadzi działalność gospodarczą i chce w jej ramach dokonywać obrotu papierami wartościowymi, może podlegać podatkowej skali progresywnej z progami 18 i 32 procent.
Podobnie 19 procent podatku płacimy od lokat bankowych i jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, z tym, że jak zaznaczyliśmy wcześniej, tych przychodów nie wykazujemy w formularzu PIT-38 i należności są odprowadzane za nas przez banki i fundusze bezpośrednio do fiskusa.
STRATA JAKO TARCZA PODATKOWA
Skoro wiemy już, że stawka podatku wynosi 19% i znamy podstawowe dane z informacji przesłanej z biura maklerskiego na formularzu PIT- 8C, możemy przystąpić do obliczania należnego podatku, czyli części D PIT-u 38.
Kliknij, aby powiększyć |
Jeżeli w którymś roku ponieśliśmy stratę, możemy ją odliczać od dochodu przez kolejnych 5 lat pod warunkiem, że w jednym roku odliczenie może wynieść maksymalnie 50 procent straty i nie może przekroczyć wartości z pozycji 26, czyli podawanego w deklaracji dochodu. Inaczej mówiąc, jeśli w 2013 roku straciliśmy 4 tysiące złotych, w tym roku możemy odliczyć od podstawy opodatkowania 2 tysiące złotych i kolejne 2 tysiące złotych w przyszłym roku lub w jednym z trzech kolejnych lat, o ile znowu zanotujemy dochód.
Jak widać, strata przyda się jako tarcza podatkowa w lepszych czasach.
Skoro mówimy o stratach - niektórzy inwestorzy nie są świadomi tego, że jeśli spółka popadnie w tarapaty, sąd ogłosi jej upadłość likwidacyjną, a akcje zostaną wycofane z giełdy, nie wystarczy przełknąć gorzką pigułkę i maszerować dalej. Dopóki nie sprzedamy tych akcji, dopóty koszt ich zakupu nie będzie uwzględniony w naszym rozliczeniu podatkowym,. Dlatego warto je sprzedać nawet za symboliczną cenę, aby nasza strata mogła być wliczona do kosztów uzyskania przychodów.
KWOTA DO ZAPŁATY
Kwotę do zapłaty wyliczamy zaokrąglając należność do pełnych złotych (do 49 groszy pomija się, a od 50 gr zaokrągla „w górę"). W naszym przykładzie wynosi ona 1520 zł:
Kliknij, aby powiększyć |
Pamiętajmy o organizacjach pożytku publicznego (część H PIT-u) i możliwości przekazania im jednego procenta podatku oraz o... podpisaniu się w części K.
ZWOLNIENIE Z PODATKU
Kto i jak może nie płacić podatku?
Osoby, które nabyły akcje w drodze oferty publicznej lub na GPW przed datą 1 stycznia 2004 r., albo obligacje skarbu państwa przed 1 stycznia 2003 r.
Poza tym wspominaliśmy wcześniej o rachunkach emerytalnych IKE oraz IKZE i dołóżmy do tego polisy inwestycyjne oraz fundusze parasolowe. W tym ostatnim przypadku następuje jedynie odroczenie podatku do czasu zbycia jednostek uczestnictwa.
ZAGRANICA
Jeżeli obracamy instrumentami zagranicznymi w polskim domu maklerskim, wszystkie operacje będą uwzględnione w formularzu PIT 8-C.
W trudniejszej sytuacji znajdują się osoby inwestujące za pośrednictwem zagranicznych brokerów, którzy z zasady nie wystawiają tego PIT-u. Inwestorom pozostają samodzielne obliczenia.
Należy pamiętać o artykule 11a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych:
„Przychody w walutach obcych przelicza się na złote według kursu średniego walut obcych ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień uzyskania przychodu."
Podobnie przelicza się koszty.
Jak to wygląda w konkretnym przypadku?
Przyjmijmy, że 2 czerwca 2014 r. kupiliśmy 100 akcji Facebooka płacąc po 63 dolary za sztukę, czyli wydaliśmy łącznie 6300 dolarów (dla uproszczenia cena uwzględnia już prowizję i ewentualne inne koszty). Następnie sprzedaliśmy te akcje po pół roku 2 grudnia 2014 r. po 75 dolarów za sztukę, czyli mamy przychód 7500 dolarów.
Jak wyliczyć przychód, koszty i dochód?
Najpierw sprawdzamy w kalendarzu, jaki ostatni dzień roboczy wypadał przed datą 2 czerwca 2014 r. - jest to 30 maja 2014 r. Teraz szukamy na stronie NBP średniego kursu dolara amerykańskiego z tego dnia: 3,0435 zł. Następnie mnożymy tę wartość przez 6300 i otrzymujemy 19 174,05 zł. Tyle wydaliśmy i ta kwota wlicza się do kosztów.
Podobnie postępujemy przy obliczaniu przychodu: 7500 x 3,3519 zł = 25 139,05 zł. W takim razie dochodem jest kwota 25 139,05 zł - 19 175,05 zł = 5965,20 zł.
Zauważmy, że z powodu różnic kursowych dochód jest znacznie wyższy niż 1200 dolarów wynikający z prostego odjęcia ceny kupna akcji od ceny sprzedaży (7500 USD - 6300 USD), ponieważ dodatkowo zyskaliśmy na umocnieniu się waluty amerykańskiej do złotego.
W ten sam sposób jak wskazany powyżej należy przeliczyć każdą zamkniętą transakcję w danym roku.
Poza tym klient zagranicznego brokera dodatkowo razem z PIT-em 38 składa w urzędzie skarbowym załącznik PIT/ZG, w którego części C3 podaje swój dochód (zysk lub stratę):
Kliknij, aby powiększyć |
W każdym przypadku należy wszystko dokładnie sprawdzić samodzielnie, tym bardziej, że sam nie jestem ekspertem podatkowym, a tylko i wyłącznie podatnik odpowiada osobiście za złożone deklaracje w urzędzie skarbowym. Co więcej, w razie jakiejś pomyłki w informacji podatkowej przekazanej nam przez biuro maklerskie w deklaracji PIT-8C winny będzie podatnik, a nie zmęczona księgowa.
Dlatego warto te dane sprawdzić na spokojnie i nie robić tego w ostatniej chwili pod koniec kwietnia. Ewentualnie wybrać polskiego brokera umożliwiającego handel za granicą, który wykona pracę za nas i dostarczy nam gotowy PIT-8C.
DYWIDENDA Z ZAGRANICY
Dywidenda wypłacana przez polską spółkę podlega ryczałtowemu podatkowi w wysokości 19 procent i nie jest ujmowana ani w formularzu PIT-8C, ani w PIT-38.
Natomiast zagraniczna dywidenda sprawia kłopoty nie tylko inwestorom, ale i samym spółkom. W ubiegłym roku niektórzy inwestorzy zostali zaskoczeni przez notowany na GPW czeski CEZ, który pobrał od nich aż 35 procent podatku od dywidendy. Stało się tak, ponieważ zostali oni potraktowani jako rezydenci spoza Unii Europejskiej, dla których obowiązuje właśnie stawka 35 procent. Aby zapłacić dywidendę w wysokości 15 procent, należało za pośrednictwem biura maklerskiego przekazać spółce polski certyfikat rezydencji. I tu pojawiła się kolejna przeszkoda - koszt operacji wynosi kilkaset złotych. W tym roku historia powtórzyła się.
Na tym nie koniec problemów z dywidendą. Podobnie jak w przypadku polskich spółek dywidenda wypłacana przez podmioty zagraniczne nie jest wykazywana w formularzu PIT-8C, ale formalnie podatnik będący osobą fizyczną powinien ją ująć samodzielnie w deklaracji PIT-38. Obowiązuje stawka 19 procent.
W zeznaniu nie wykazuje się całego przychodu z dywidendy, tylko sam podatek przeliczony z waluty obcej na złote oraz ewentualnie odliczony podatek już zapłacony za granicą. Takiego odliczenia możemy dokonać wtedy, jeśli Polska posiada z danym krajem umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Sprawa dywidendy zagranicznej nie jest jednak tak prosta i jednoznaczna. Znalazłem na przykład interpretację podatkową, że w przypadku spółki cypryjskiej wystarczyło zapłacić podatek od dywidendy tylko w wysokości 10 procent i nie podlegać dalszemu opodatkowaniu w Polsce.
Jeżeli inwestujecie za granicą, proponuję temat pogłębić samodzielnie i ewentualnie spotkać się z doradcą podatkowym.
Na zakończenie warto dodać, że 24 grudnia i 31 grudnia 2014 r. nie będzie sesji na GPW i w związku z tym ostatnie operacje obejmujące 2014 rok będą ujęte w informacji podatkowej PIT-8C z następującymi datami:W zeznaniu nie wykazuje się całego przychodu z dywidendy, tylko sam podatek przeliczony z waluty obcej na złote oraz ewentualnie odliczony podatek już zapłacony za granicą. Takiego odliczenia możemy dokonać wtedy, jeśli Polska posiada z danym krajem umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Sprawa dywidendy zagranicznej nie jest jednak tak prosta i jednoznaczna. Znalazłem na przykład interpretację podatkową, że w przypadku spółki cypryjskiej wystarczyło zapłacić podatek od dywidendy tylko w wysokości 10 procent i nie podlegać dalszemu opodatkowaniu w Polsce.
Jeżeli inwestujecie za granicą, proponuję temat pogłębić samodzielnie i ewentualnie spotkać się z doradcą podatkowym.
ZAMKNIĘCIE PODATKOWE 2014 R.
23 grudnia 2014 r. - rynek kasowy (m.in. akcje, obligacje, ETF-y)
30 grudnia 2014 r. - rynek instrumentów pochodnych (m. in. kontrakty terminowe, opcje)
Z kolei dla najpopularniejszych rynków zagranicznych graniczną datą będzie:
23 grudnia 2014 r. - Niemcy
26 grudnia 2014 r. - USA
29 grudnia 2014 r. - Wielka Brytania
To tyle ode mnie na dziś. Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam w sprawniejszym rozliczeniu się z fiskusem, a na koniec życzę Wam jak najwyższego zysku w 2015 roku i kolejnych latach!