środa, 1 czerwca 2016

Krew z byka sika

20 maja 2015 r. indeks S&P 500 osiągnął swoje historyczne maksimum na poziomie 2134,72 pkt. Od tamtej pory nie udało mu się poprawić rekordu. W pewnym momencie nawet wydawało się, że zaczynamy ruch w dół, ale po słabym zachowaniu na początku roku Amerykanie wrócili w pobliże 2100 punktów.

Teraz można stwierdzić, że amerykański byk zmęczył się kolejną szarżą i spokojnie drzemie.

Tym samym tamtejsza hossa zamieniła się w dość szeroki trend boczny.

Kliknij w wykres, aby powiększyć

W układzie miesięcznym zamknięcie powyżej 2100 pkt da kolejny byczy sygnał, a oznaką słabości byłoby wyjście dołem poniżej 1900 pkt na koniec czerwca.


Z kolei niemiecki DAX zachowuje się nieco słabiej i daleko mu do szczytów z kwietnia ubiegłego roku, co możemy tłumaczyć imigrantami, słabszymi Chinami, zagrożeniem Brexitem czy czymkolwiek innym:

Kliknij w wykres, aby powiększyć
Jeszcze gorzej wygląda nasz rynek  W ostatnich dniach krew z byka sika, więc szukając jakiegoś wsparcia pierwszego sensownego poziomu technicznego na indeksie WIG dopatrzymy się w okolicach 44 tys. pkt. Jeśli ono pęknie, będziemy porównywali się do tegorocznych minimów.

Kliknij w wykres, aby powiększyć
O fundamentalnych przyczynach marnej kondycji polskiej giełdy każdy zainteresowany doskonale wie. Znajdziemy mnóstwo powodów - najnowszy to pomysł upaństwowienia i scalenia OFE, o czym szerzej pisałem w poprzednim artykule.

Sam od dawna  nie ukrywam pesymizmu wobec naszego bazarku i na GPW kieruję jedynie niewielkie kwoty w ramach emerytalnego portfela IKE. Naprawdę chciałbym tu inwestować poważniejsze pieniądze, ale równocześnie nie mam zamiaru palić nimi w piecu.

MÓJ PORTFEL IKE

Miesiąc temu uczulałem na sezonową słabość giełd. Z tego powodu uważnie śledziłem wyniki kwartalne spółek z portfela. Dwie z nich rozczarowały i dlatego wyleciały (informuję o transakcjach na bieżąco w komentarzach pod przeglądem miesięcznym).

1. J.W. Construction -8%/-278,83 zł


2. Rafako +7,9%/+435,52 zł


Spodziewałem się osłabienia rynku, więc zastanawiałem się, z której jeszcze spółki zrezygnować. Zostały mi do wyboru dwie mikropozycje: Neuca i Awbud (pozostałe traktuję jako pewnego rodzaju eksperyment dywidendowy i planuję trzymać także w bessie).

Po namyśle zostawiłem Awbud, ponieważ liczę, że taka mała firma po dobrym raporcie finansowym czy innej pozytywnej informacji jest w stanie wystrzelić w górę znacznie dynamiczniej niż Neuca.

No to Neuca poszła pod młotek  Zysk +7,2%/+134,13 zł (w tym dywidenda 30 zł).


W tym momencie decyzja wygląda na błąd. Neuca poszła dalej w górę, a Awbud znacznie spadł.

Przypominam, że posiadam IKE w DM BOŚ, gdzie dla tego typu rachunku płacimy najniższą prowizję za akcje 0,38 proc. - link afiliacyjny do założenia rachunku.

Co zostało w portfelu oprócz gotówki?

3 spółki dywidendowe i wspomniany Awbud.

Stan na 31 maja, wyciąg nie uwzględnia dywidendy z Ambry (150 zł)
Przyznam, że zaczyna mnie powoli denerwować fakt, ze wycena całego portfela emerytalnego zbliża się do poziomu wpłat i nie bardzo pociesza mnie gadka w stylu - w tym samym czasie WIG stracił 20 procent.

STRATEGIA NA RESZTĘ ROKU

Jaką strategię przyjmuję na kolejne miesiące?

Na początku zaznaczę, że bardzo ważna jest ochrona kapitału i w tym temacie zapraszam do posłuchania podcastu, który nagrał ze mną w maju Marcin Iwuć.

Oczywiście niepokoi mnie niejasny plan wicepremiera Morawieckiego wobec IKE i IKZE. Jednak poczekam na szczegóły.

W międzyczasie ustawiam się na zdecydowanie niższych poziomach z zakupami akcji - przypomina mi się trochę atmosfera z przełomu 2008 i 2009 roku. Oby i tym razem wszystko skończyło się happy endem dla inwestorów kupujących, kiedy krew z byka sika.