środa, 11 maja 2016

Czekamy na Moody's. Wszystko już jest w cenach?

W najbliższy piątek trzynastego maja po zamknięciu sesji na GPW agencja Moody's ogłosi decyzję w sprawie ratingu długu Polski.

Większość analityków oczekuje obniżki oceny z A2 do A3 lub co najmniej zmiany perspektywy ze "stabilnej" na "negatywną". Nieliczni mówią, że Moody's nic nie zrobi.

Pierwsze sygnały z agencji pojawiły się już 4 kwietnia, więc, moim zdaniem, rynek miał czas na dostosowanie się do scenariusza bazowego i osobiście nie oczekuję jakichś fajerwerków, o ile Moody's nas czymś nie zaskoczy zdecydowanie na plus lub minus.

Mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją niż w przypadku styczniowego ruchu Standard & Poor's, który był dla rynku szokujący.

Dlatego nie sądzę, żeby na giełdzie powtórzył się ten sam schemat, czyli gwałtowne zejście jeszcze niżej, a potem dynamiczne, kilkutygodniowe odbicie (uaktualnię wykresy na koniec tygodnia).

Kliknij, aby powiększyć wykres


W przypadku polskich akcji dla mnie istotniejsze są spływające raporty kwartalne spółek, a te niestety wyglądają dość słabo.

Poczekam do końca sezonu wyników z ostateczną oceną i zobaczę, czy faktycznie jest tak źle i fundamenty uzasadnią dalszą zniżkę wzmocnioną efektem sezonowym.

Przypomnę, że zgodnie z moją strategią na 2016 rok pozostaję umiarkowanym pesymistą w stosunku do GPW i trzymam się wyłącznie rachunku IKE.

Gdyby natomiast doszło do jakiejś dramatycznej wyprzedaży w dalszej części roku i uznam ceny za wystarczająco atrakcyjne, skorzystam z rachunku db Makler [prowizja za akcje 0,19% - mój link afiliacyjny] i przystąpię do zakupów. 

Z kolei w przypadku rynku walutowego przez ostatnie pięć tygodni od ostrzeżenia Moody's widać było tu istotne przetasowania: euro umocniło się do złotego z okolic 4,24 do 4,42 obecnie.

Kliknij, aby powiększyć wykres

Natomiast rentowność obligacji 10-letnich wyraźnie przekroczyła 3% i następnie nieco spadła. W sumie dość spokojnie.

Podsumowując - może się mylę, ale nie spodziewam się dramatu po decyzji Moody's, co nie oznacza automatycznego umocnienia złotego i wzrostów na giełdzie. Po prostu na razie zniknie temat agencji ratingowych i poszukamy sobie nowego motywu.

A jakie są Wasze przewidywania?

PS

Zapraszam Was do posłuchania podcastu, który nagraliśmy z Marcinem Iwuciem:

"Jak chronić kapitał, gdy zacznie się krach?"


Promocja dla nowych klientów BGŻOptima