piątek, 28 marca 2014

Jak zwiększyć PKB Polski? GUS uwzględni prostytucję, handel narkotykami i przemyt

Dziś prawdziwym hitem jest informacja, że przy obliczaniu polskiego PKB GUS będzie uwzględniał  prostytucję, handel narkotykami oraz przemyt. W ten sposób można wyczarować dodatkowy procent PKB.
Czy wystawia pani fakturę VAT?
Wiadomo, że szacunki przyszłego PKB mają istotny wpływ choćby na decyzje inwestorów posługujących się analizą fundamentalną.

Aby dokopać się do źródła tej sensacji, należy przebić się aż do 76. strony marcowego wydania miesięcznika "Wiadomości Statystyczne" wydawanego przez GUS. Znajdziemy tam informację o posiedzeniu Naukowej Rady Statystycznej (NRS) przy prezesie GUS, które odbyło się 10 grudnia 2013 r.

Już na wstępie Maria Jeznach podkreśliła, że zajęcie się tym drażliwym tematem wynika z zaleceń Eurostatu, "który zobowiązał narodowe urzędy statystyczne do weryfikacji PKB poprzez uwzględnienie w nich działalności nielegalnej lub półlegalnej, jeżeli tylko ma to związek z produkcją lub usługami, czyli z tworzeniem PKB. Celem nadrzędnym tych prac jest weryfikacja rozmiarów składek członkowskich, jakie każdy kraj winien wnosić do kasy Unii Europejskiej (UE)."

Na dodatek eurokraci ustalili, że nieprzekraczalnym terminem dokonania nowych szacunków jest 22 września 2014 r.


Co ciekawe, priorytetem jest przemyt, handel narkotykami oraz prostytucja, a pominięto nielegalny hazard.

W Polsce od 2007 roku badania na ten temat prowadzi przede wszystkim Urząd Statystyczny w Kielcach i stamtąd pochodzą różne zajmujące fragmenty relacji z posiedzenia (kliknij, aby powiększyć):

GUS o prostytucji w Polsce (źródło: Wiadomości Statystyczne)
GUS o narkotykach (źródło Wiadomości Statystyczne)
GUS o przemycie (źródło: Wiadomości Statystyczne)

Zgodnie z szacunkami GUS w 2009 r. szara strefa stanowiła 13,1 proc., w 2010 r. 12,8 proc. (181,3 mld zł), a w 2011 r. 12,6 proc. PKB. Natomiast ta wzbudzająca największe emocje działalność nielegalna typu prostytucja, przemyt, narkotyki w 2010 roku mogła obejmować tylko 1,17 proc. PKB, czyli zaledwie 16,8 mld zł.

Te dane są jednak wątpliwe - zwłaszcza jeśli chodzi o przemyt, co zresztą podkreślali dyskutanci.

Z kolei w pracy "The Shadow Economy in Europe 2013"  F. Schneider podaje jeszcze inne obliczenia:

Kliknij, aby powiększyć
W jego zestawieniu Polska posiada szarą strefę obejmującą 24 procent PKB (czyli tyle samo co Grecja), co oznacza wartość 95 mld euro rocznie.

Niechlubnymi liderami w tej kategorii w Europie są (szara strefa/PKB w procentach):

Bułgaria 38%
Chorwacja 28%
Estonia 28%.
Litwa 28%
Rumunia 28%
Turcja 27%

Na przeciwnym biegunie znajduje się Szwajcaria (3%).

Jeżeli ktoś jest zainteresowany szarą strefą w wymiarze globalnym, odsyłam go do prezentacji Roberta Neuwirtha.



Autor spędził cztery lata na wędrówce po świecie i badaniu nieformalnej gospodarki, potężnego sektora zatrudniającego obecnie 1,8 mld ludzi.

A tymczasem zgodnie z zapowiedzią z wczoraj PKB Polski rośnie, a ludziom żyje się coraz dostatniej. I tej wersji się trzymamy.