Nie jest to blog polityczny, więc chciałem tylko wszystkich przestrzec przed pętlą kredytową, bo wpaść w nią bardzo łatwo, a spowolnienie gospodarcze/recesja oznacza, że wiele osób straci pracę i będzie szukać drogi do pieniędzy na skróty, czyli przez drogi kredyt konsumpcyjny lub jeszcze droższą pożyczkę parabankową.
Zakładam, że mało kto czytający bloga jest na tyle nierozgarnięty, aby dać się złapać w sidła takich firm pożyczkowych, ale desperacja często zaślepia umysł i twarde dane nie kłamią: z płatnościami zalega 2,2 mln Polaków na kwotę ponad 37 mld zł..
Sam patrzyłem na to od drugiej strony i w kwietniu ubiegłego roku wskazywałem na spółkę SMS Kredyt, która wchodziła na NewConnect.
Sam debiut nie był zbyt udany, ale potem zysk wyniósł kilkaset procent:
Z jednej strony żałuję, że nie wszedłem w te akcje, kiedy zaczęły rosnąć w poprzednie wakacje, ale z drugiej pocieszam się, że nie mam tu żadnych wątpliwości zarabiając na tego typu inwestycji.
Nie udaję rzecz jasna niewinnej panienki i skoro mój zysk jest czyjąś stratą na rynku terminowym (i odwrotnie), więc zdaję sobie ze wszystkiego doskonale sprawę. Tu trwa cały czas wojna i pasuje jak ulał to, co powiedział generał Mattis do swoich marines w Iraku:
"Bądźcie uprzejmi, bądźcie profesjonalni, ale posiadajcie plan, żeby zabić każdego, kogo spotkacie."
Jednak zarabianie na akcjach firmy czerpiącej profity z głupoty najsłabszych i najbiedniejszych nieco mnie odpycha i wprowadza w stan lekkiego zakłopotania, co nie znaczy, że nie będę takich akcji kiedyś kupował.
A może ktoś z Was poszedł krok dalej i kupił mieszkanie/dom/ziemię na licytacji komorniczej?
Tu pewnie pojawi się wkrótce więcej okazji inwestycyjnych.