Najsławniejszym więźniem w Butner w stanie Karolina Północna jest z pewnością Bernie Madoff. W tym samym kompleksie penitencjarnym znajdziemy również innego hochsztaplera. Jest nim Samuel Israel III, założyciel Bayou Hedge Fund Group.
W 1996 roku Israel wraz ze wspólnikiem Danielem Marino zdołali zebrać 300 mln dolarów kusząc inwestorów obietnicą, że w ciągu dziesięciu lat wartość funduszu wzrośnie powyżej 7 mld USD. Widocznie byli niezwykle przekonujący, skoro zebrali taką górę kasy.
Od początku w tradingu wykazywali straty, więc postanowili fałszować wyniki inwestycyjne. Aby je uwiarygodnić, zatwierdzała je fikcyjna firma audytorska.
Co może niepokoić, tak jak w przypadku Madoffa, przez lata niczego podejrzanego nie znalazł nadzór finansowy SEC, aż do wykrycia oszustwa dopiero w 2005 roku.
W 2008 roku Israela skazano na 20 lat więzienia, ale ten łatwo nie poddał się upozorował własne samobójstwo. Szybko jednak go ujęto i teraz oszust siedzi we wspomnianym zakładzie penitencjarnym w Butner.
Więcej na ten temat na wideo:
W więzieniu odwiedził go Andrew Ross Sorkin i w jego relacji zainteresowało mnie kilka wskazówek, jakich udzielił Israel osobom, które nie chcą wpaść w sidła malwersantów:
"Szukaj maksymalnej transparentności. Jeśli dokładnie nie rozumiesz, jak zarządzający zarabia pieniądze, nie inwestuj. Jeśli istnieje tajemniczy proces, którego nie da się wyjaśnić, uciekaj. Jedź, odwiedź samodzielnie firmę, pogadaj z pracownikami. Zarządzający inwestycjami nie może spotykać się ze wszystkimi, bo nie mógłby zarabiać pieniędzy. Jeśli ma mnóstwo wolnego czasu, to oznacza czerwoną flagę ostrzegawczą".
W polskich realiach warto śledzić na przykład listę ostrzeżeń publicznych KNF i z wielką ostrożnością podchodzić do firm na niej obecnych, aby uniknąć takich sytuacji jak z otwierającą czarną listę.
A gdy odwiedzi Cię lub zadzwoni do Ciebie znajomy z propozycją rewelacyjnej inwestycji, przed spotkaniem przeczytaj poradnik Marcina Pachuckiego.