Eurobank obniżył oprocentowanie rachunku oszczędnościowego. Od teraz jest to 4,25% w skali roku, co stawia pod znakiem zapytania atrakcyjność tego konta.
Dla porządku, optymalizującym odsetki podam aktualnie najniższą kwotę, która przynosi 1 grosz dziennie. Jest to 42,95 zł i do tylu trzeba podciągnąć minimalne salda. Na pewno można zatrzymać 42,95 zł x 15 kont i pamiętać o jednym wpływie miesięcznym 800 zł do eurobanku, ale w sumie wczoraj opisane MeritumKonto Silnie Zarabiające daje też po groszu od 40,56 zł, więc matematyka nie sprzyja eurobankowi.
Z tego wynika, że kto nie założył 15. rachunków oszczędnościowych, nie ma po co się w to bawić, tylko niech uderzy lepiej na przykład do Meritum Banku, a ci co już je posiadają, niech sobie uzupełnią salda, bo ten grosz dziennie daje rocznie efektywne oprocentowanie 8,5% netto.
Górny próg to 21 400 zł, ale nie wydaje mi się, żeby przy takim oprocentowaniu opłacało się tu trzymać zbyt wielkie sumy. Bezpłatny rachunek oszczędnościowy w Meritum Banku daje 4,5%, podobnie konto optymalne w Open Finance, a grecki Polbank na Koncie Mocno Oszczędzającym 5,55%. Pomijam płatne rachunki, gdzie po spełnieniu jakichś warunków można też wycisnąć więcej niż w eurobanku.
Dla mnie ten ruch zarządu banku jest dość niezrozumiały i wydaje się, że bank liczy na inercję klientów którym nie będzie się chciało ruszać pieniędzy i przenosić na wyżej oprocentowane konta, co w obecnych czasach (klik i do widzenia) wydaje się bardzo ryzykownym założeniem.
Może liczą, że odzyskają miliardy euro od Kerviela ? :)
Inna wersja: przewidywana recesja i zmniejszenie liczby udzielanych kredytów - wtedy nie potrzeba aż tak wiele depozytów.