Na razie obserwujemy w USA szaloną hossę - indeksy giełdowe biją rekord za rekordem. Kolejne padły wczoraj.
Aby powiększyć wykresy w artykule, należy w nie kliknąć.
Uczestniczą w niej też Czytelnicy bloga. W zeszłym tygodniu Konrad zapytał:
Ciekaw jestem, co Wy byście zrobili na miejscu Konrada? Jakieś pomysły?
Oczywiście decyzję musi podjąć sam autor pytania i najlepiej byłoby posiadać plan PRZED zawarciem jakiejkolwiek transakcji.
Osobiście prawdopodobnie zamknąłbym pozycję, ponieważ zysk znacznie przekracza średnią roczną stopę zwrotu z indeksu S&P 500 (ok. 9%), a dodatkowo został on podkręcony umocnieniem dolara do złotego.
Można też pozwolić zadecydować za nas rynkowi i nie ucinać zysku, tylko na przykład ustawić aktualny poziom wyjścia na 90 zł i czekać, co zrobi rynek.
Jeśli pójdzie w górę, automatycznie przesuwamy za nim naszego stopa. Nigdy w dół.
Więcej o ETF-ach przeczytacie tutaj.
GPW
Na warszawskiej giełdzie układ jest czytelny. Do łask wróciły duże spółki z WIG20, mWIG40 z pewnym wysiłkiem wyciska kolejne wieloletnie maksima, a mniejsze spółki czekają na "efekt stycznia."
WIG20 na razie idzie jak po sznurku, a pierwszym potencjalnym oporem wydaje się poziom 2000 punktów. Strefy wsparcia zaznaczyłem na wykresie:
Podobnie jak w przypadku S&P 500 polski inwestor może skorzystać z notowanego na GPW ETF-u. Osobiście ewentualne zakupy podzieliłbym na części lub czekał do lekkiego ochłodzenia rozgrzanych głów i kupował na lokalnym wsparciu.
Oprócz Fedu lokalnie w piątek wygasają grudniowe kontrakty na WIG20. Dlatego wskazana wydaje się spokojna analiza w weekend i ewentualnie podejmowanie decyzji po wyłączeniu szumu mediów i rynków.
Co do poszczególnych spółek - odsyłam do poszperania we wcześniejszych artykułach na blogu. Jedynie zwrócę uwagę, że KGHM, czyli generał hossy, nie zawodzi. Teraz okolice 90 zł z oporu zamieniły się we wsparcie i dopóki miedziak nie spadnie poniżej, dopóty obecna fala wzrostowa nie może być uznana za zakończoną.
ZŁOTY
W ubiegły poniedziałek rano dolar gwałtownie podskoczył, ale wybicie okazało się fałszywe i tym samym praktycznie od miesiąca obserwujemy tu ruch boczny. Po dzisiejszym Fedzie układ może się zmienić.
.
PODSUMOWANIE
Amerykańska giełda bije rekordy i ciągnie za sobą też inne rynki. Jednak dzisiejsze posiedzenie FOMC Fed może (nie musi) być pretekstem do jakiejś korekty. Na razie nie ma sensu zgadywać, skoro zostały już tylko godziny do ogłoszenia komunikatu.
W Polsce również na dalszy plan zeszły fundamenty czy polityka. W sumie nadal na GPW relatywnie nie jest drogo, więc mamy miejsce do wzrostów.
Aktualizacja godz. 16:10
A na koniec proponuję małą zabawę i głosowanie w szybkiej sondzie na Twitterze:
— App Funds (@appfunds) 14 grudnia 2016