Pada mnóstwo pytań.
Może chodzi o szykowaną rozbiórkę OFE? A może "oni" celowo robią nam wodę z mózgu, abyśmy w panice oddali im nasze perełki?
Uważam, że bardzo często analitykom i inwestorom brakuje odpowiedniej perspektywy.
Jakiej?
Wbrew temu, co może wydawać się wielu osobom (członkostwo w UE czy NATO) Polska nadal zalicza się do rynków wschodzących (emerging markets) i w tym segmencie widzi nas zagranica.
Jej rola na GPW jest ogromna (50 proc. obrotów w drugim półroczu 2012 r.), a wprowadzenie systemu UTP (można uruchomić automaty dużych banków) i częściowa lub całkowita likwidacja OFE ten proces wzmocni.
W ostatnich miesiącach obserwujemy wyraźny odwrót od rynków wschodzących, a kapitał ucieka głównie do USA i dolara, ewentualnie innych dużych, stabilnych rynków, takich jak Niemcy, co świetnie ilustruje zestawienie stóp zwrotu indeksu S&P 500, DAX-a, polskich wskaźników oraz popularnego ETF-u rynków wschodzących (EEM.US) :
Nasze duże indeksy (WIG czy WIG20) poruszają się mniej więcej jak całość emerging markets (poza majowym wystrzałem).
Natomiast nieco inaczej zachowują się polskie małe i średnie spółki (z wyjątkiem NewConnect), których wzrost napędza pozytywny sentyment krajowych inwestorów (tu zagranicy nie ma). Tu wciąż wiara w hossę nie zgasła:
Nie wiem, jak długo rynek może cierpieć na rozdwojenie jaźni i nie próbuję zgadywać. W każdym razie jako oportunista, zmuszony do dokonania wyboru, zapewne trzymałbym się maluchów i średniaków, czyli liderów ostatniego półrocza (zgodnie ze strategią przedstawiona w innym wpisie):
Część z nich należałoby niestety odrzucić ze względu na zbyt niską płynność. No i pozostaje otwarte pytanie: czy wejście w spółkę po tak świetnym rajdzie do góry nie jest spóźnione? W niektórych wypadkach zapewne tak, ale nie we wszystkich.
A na koniec proponuję zerknąć na świat w krzywym zwierciadle Joshui Browna:
Kliknij, aby powiększyć |
Lepsza wersja obrazka dostępna jest na stronie autora.
Oprócz waloru rozrywkowego takie heurystyki pozwalają nam na szybki rzut oka na ocenę kondycji poszczególnych rynków i gospodarek dokonywaną oczami amerykańskiego inwestora i dopiero po dołożeniu naszego spojrzenia mamy pełniejszy obraz. A czy obiektywny? To już inna sprawa..
A jeśli szukasz czegoś poważniejszego, zapraszam do przewodnika po rynkach w III kwartale 2013 r. przygotowanego przez zespół J.P. Morgan. Można interpretować na opak, na przykład jak wskazówki wilka udzielane owieczkom szukającym bezpiecznej drogi do domu.