Inaczej mówiąc, nieważne czy GPW spada, czy rośnie, liczy się absolutna stopa zwrotu i z tego powodu spodobał mi się ten sposób zdywersyfikowania portfela.
Ba, nawet dostrzegłem w listopadzie całkiem silny trend.

Dokładając to do informacji z „Parkietu”, traktuję ten fundusz teraz z nieco większą rezerwą niż na początku i jakoś nieszczególnie podoba mi się taka nagła zmiana strategii (w ten sposób możemy uwierzyć w "random walk theory"), więc po prostu ustawiam stop-lossa, którym będzie spadek wyceny poniżej 90 złotych.