Od czwartku 11 lutego trwa subskrypcja nowej lokaty strukturyzowanej w mBanku o nazwie Liderzy Parkietu. Wystarczy 1000 zł i możemy zakładać się o to, że 23 lutego 2011 roku kontrakt terminowy na WIG20 znajdzie się w przedziale od 2500 do 2900 pkt.
Lokata jest też dostępna w MultiBanku pod nazwą Lokata Inwestycyjna Indeks Zysków i zasadniczą różnicę stanowi jedynie minimalna wielkość wpłaty: 3000 zł.
Czy warto zapakować się w te lokaty?
Zacznijmy od tego ile można stracić. Zamrażamy pieniądze na rok i te rzekome 100% gwarantowanej kwoty pomija koszt alternatywny.
Wpłacenie środków na Lokatę Optymalną w paczkach po 549,12 zł daje nam 5,98% netto i to jest nasza możliwa maksymalna strata.
Poza tym zerwanie lokaty przed upływem roku oznacza opłatę karną obliczaną według wzoru z tabelek linkowanych wyżej i jest ona nieco mniejsza w MultiBanku.
A co mamy po drugiej stronie?
Jeśli futures znajdą się w przedziale od 2400 do 2499 pkt lub 2901- 3000 pkt dostaniemy 3% brutto, czyli nieco ponad 2,4% netto.
Jeżeli kontrakty serii FW20H11 będą na zamknięciu sesji w środę 23 lutego 2011 w przedziale od 2500 do 2900 pkt, otrzymamy 11,5 lub 13 % brutto – BRE ma podać to gwarantowane oprocentowanie dopiero po zapisach, czyli zakładamy 11,5% z możliwą opcją podwyższenia do 13%.
11,5% brutto daje nieco ponad 9,3% netto po roku, a 13% już lepiej, bo trochę powyżej 10,5% netto.
Czy to dobra oferta?
Na podstawie danych historycznych niespecjalnie.
Podam kwotowania futures z ostatnich lat:
23.02.2009: 1356 pkt
22.02.2008: 3113 pkt
23.02.2007: 3609 pkt
23.02. 2006: 3040 pkt
23.02.2005: 2130 pkt
23.02. 2004: 1864 pkt
24.02. 2003: 1273 pkt
22.02.2002: 1495 pkt
22.02.2001: 1754 pkt
23.02.2000: 2537 pkt
Widzicie to? Tylko raz w ostatnich 10 latach futures znalazły się w zakresie proponowanym przez BRE i nie wydaje mi się, żeby to był przypadek :)
Lokata byłaby warta zastanowienia według mnie w przypadku, gdyby płaciła nawet troszkę mniej, ale bez górnej bariery.
Jakieś szanse, że WIG20 i futures wylądują akurat w tym zakresie w lutym za rok istnieją, choć ja jako longterm miś nie bardzo w to wierzę, a na dodatek wspiera mnie podana wcześniej statystyka.