Dotychczas powoli przelewałem pieniądze do bossy no i zebrało się tej gotówki już blisko 10 tysięcy PLN. Głównie ma ona służyć do zakupu akcji po niższych cenach. Problem jest taki, że nie wiadomo, kiedy one w końcu pojawią się, a przecież co miesiąc mam zamiar co najmniej kilkaset złotych tutaj dorzucać.
W DM BOŚ pieniądze są nieoprocentowane, a dla tych 10 000 złotych to jednak warto chwilę zastanowić się nad problemem. W końcu pieniądze mają pracować na nas.Rozwiązaniem będzie dla mnie Alior Bank, gdzie otwieram rachunek głównie ze względu na lokatę nocną.
Przy obecnym oprocentowaniu wspomniane wcześniej 10 000 złotych daje rocznie dodatkowe 400 złotych, więc nad takimi pieniędzmi warto się pochylić jako bonusem.
Pieniądze są automatycznie przelewane po sesji/rozliczeniu przez KDPW i rano wracają na konto maklerskie jeśli złoży się taką dyspozycję.
To fajny dodatek dla grających na futures. W ten sposób mamy oprocentowaną nadwyżkę nad depozyt minimalny.
Do 200 sztuk prowizja wynosi 9 zł (za DT zamknięcie 6 zł), a powyżej 200 miesięcznie mamy 7 zł. Więcej na stronie internetowej DM Alior Banku.
Teraz czekam na zakup akcji i nie wiem czy kupię je jutro czy za dwa miesiące, a może wcale. Pan Rynek podaje mi swoje oferty codziennie i wszystko zależy od jego humorów. Z tego powodu wolę trzymać rękę na pulsie i jeszcze w tym miesiącu przerzucę trochę środków do Aliora i na bieżąco będę wrzucał zlecenia o ile ceny zbliżą się do moich poziomów – na przykład PKO 22,9 zł czy Noble Bank 2,75 zł.
Mógłbym uzyskać wyższe oprocentowanie w eurobanku, ale wybieram większą elastyczność za cenę niższych odsetek.
Innych pieniędzy w Aliorze nie zamierzam trzymać (nawet nie biorę karty do konta), więc nic mi nie pomiesza się w rachunkowości.
Poza tym warto posiadać drugi rachunek na wypadek awarii u maklera. Z tego powodu tak czy siak szukałem ostatnio rezerwowego i znalazłem.
Trochę to wygląda jakby mnie Alior Bank sponsorował, ale nic z tych rzeczy. Jedynym prezentem będą te odsetki.