Wiele osób liczyło i jeszcze pewnie liczy na efekt stycznia, korektę i co tam im jeszcze przyjdzie do głowy. W każdym razie miały być wzrosty i ostry odpał, a tymczasem główne indeksy znalazły się ledwie 1,6% wyżej niż 31 grudnia. Moja wiara jest dość ograniczona, o czym najlepiej świadczy, że nawet w dniu odjazdu w poniedziałek otworzyłem kolejną lokatę powyżej 5k zł. Owszem może coś tam odpalimy i mam dlatego opcje i parę zeta w bossie, ale jakoś jestem taki niezbyt chętny do zakupów.
Zwracam uwagę, że dziś kolejny dzień widać było dużą podaż na bankach i na dodatek wszystkie blue chipy mają kłopoty z pokonaniem oporów. Oj ciężko będzie przebić się nad 1900 punktów. Jako posiadacz opcji kibicuję, ale szczerze mówiąc szanse są na pewno niższe niż 50%.
W sumie nuda na giełdzie i boczniak trwa, a wystrzały są na pojedynczych mniejszych spółkach jak na przykład Petrolinvest, który zdrożał już ponad 100% od dna w listopadzie (a są tacy jak ja, którzy jakoś się źle wstrzelili i przerąbali kasę).
Prawdziwym hitem tygodnia był dla mnie list/raport prezesa OPERY TFI Macieja Kwiatkowskiego. Polecam wszystkim lekturę -więcej na ten temat napisałem w dzisiejszym artykule na notowany.pl (zachęcam do komentowania i proszę się nie zrażać poziomem niektórych dyskutantów :). Niesamowite – Parkiet uznał ich za najlepszy polski fundusz inwestycyjny w 2008 roku. Strach pomyśleć o innych.
Portfel 26 925,5 PLN (1502,1+22791+2714)
Biuro maklerskie 1242,5 PLN
Opcje:
OW20C9230 wartość 140 PLN
2 x OW20C9250 wartość 120 PLN
Akcje :
80 x Lotos wartość 972 PLN
Gotówka 10,5 PLN
Piątkowa sesja dokonała spustoszenia w wartości opcji. Jakoś tym się niespecjalnie martwię, bo zakładałem od razu, że możliwa jest strata. Jeśli w styczniu jednak WIG20 wybije się powyżej 2000 pkt, nie musi być wcale aż tak tragicznie. Czy tak będzie? Nie mam pojęcia.
Lotos był nawet na plusie, ale niestety został poturbowany jak wiele spółek. Przy negatywnym wariancie wyleci z portfela już w poniedziałek. Ciężko zostać długoterminowcem, ba nawet kilkudniowcem. Ja chętnie trzymałbym akcje i 5 lat, lecz miś nie daje.
Lokaty i depozyty 22 991 PLN:
Open Finance/Noble Bank 1430 PLN
Eurobank 561 PLN
Deutsche Bank 7000 PLN
SKOK lokaty 14000 PLN
5 stycznia doszła mi kolejna lokata, tym razem roczna w SKOKu po zrolowaniu poprzedniej 3000 PLN (odsetki 85 PLN+115 PLN nowe oszczędności +2200 PLN z Eurobanku) w sumie na 5400 zł oprocentowana 9,5% rocznie. Kolejna będzie po 10 lutego (kończy mi się drobna w SKOKu na 600 PLN).
Pozostałe inwestycje 2692 PLN:
Monety kolekcjonerskie - srebrne 1300 PLN
Sztabka złota 1/2 uncji 1242 PLN
Sztuka/kolekcjonerstwo 150 PLN
Styczeń zapowiada się nieźle pod względem wpływów z reklam, choć wpływy bloga są coś nie za wielkie (na przykład wyschły dotacje). Nie przejmuję się tym specjalnie, jednak wcześniej było miło otrzymać nawet symboliczne parę złotych świadczących o tym, że blog komuś pomógł w jakiś sposób.
Bardzo cenię sobie wszelkie komentarze Czytelników i te krytyczne także - jak najbardziej. Ważne, żeby były merytoryczne.
Od marca zaczną mi się kończyć niektóre lokaty i wtedy będę powoli przenosił się też na inne rynki. Jakie? O to dobre pytanie i cały czas zastanawiam się. Druga połowa roku to już nie będzie dobry okres dla lokat- pewnie będą mniej więcej na poziomie inflacji, a to już poniżej moich wymagań na ten rok. Styczeń przeznaczam na zastanawianie się nad strategią, ale na pewno nie będę szarżował, bo to będzie ciężki rok dla inwestorów, może nawet dla niektórych gorszy niż poprzedni. Szczerze mówiąc najbardziej pasowałyby mi … spadki na giełdzie i kupowanie akcji na poziomach niższych niż w październiku. Nie chcę łapać dołków, tylko brać jak się porobią jakieś spodki, albo chociaż boczniaki, bo co to za bessa, kiedy PKO rośnie od dołka o 50% i ma P/E 9,5. Ja czekam na 5 i mniej (to tak w uproszczeniu bo P/E dla mnie tak naprawdę niezbyt wiele znaczy).