Patrząc na szalone cięcia stóp na całym świecie nasza RPP nie pozostanie obojętna. Tym bardziej, że inflacja spada. Dodajmy do tego zabawny apel prezesa BZWBK, żeby nie podnosić oprocentowania lokat – biedaczek nie lubi konkurencji i wolnego rynku (w takim razie proponuję wyjazd do USA - tam teraz bankierom przelewają miliardy na konta i o nic nie pytają). W sumie coraz wyraźniej widać, że teraz obserwujemy szczyt. Z tego powodu wydaje się dość rozsądne założenie lokaty na Mikołaja.
Oczywiście, nie za wszystkie środki, bo GPW wydaje się, że ma dużą chęć do skoku w górę, ale wciąż przecież trwa bessa i będzie to tylko korekta. Poza tym ryzyko wciąż wygląda dość nieciekawie. Wczoraj zatrzymaliśmy się tuż pod 1780 i jeśli Amerykanie dziś spanikują przy słabych danych popołudniu, rajd świąteczny może przekształcić się w regularny zjazd. Nadal jest to poruszanie się po omacku i praktycznie cała giełdowa zabawa jest przeznaczona teraz wyłącznie dla osób, które wiedzą jak ustawić stopa i jak ustalić stosunek zysku do ryzyka (minimum 2:1), aby włączyć się do gry.
Na razie nie widzę powodów do pośpiechu i jestem wciąż przekonany, że nawet jak nastąpi całkiem spore wybicie kilkutygodniowe, czy kilkumiesięczne to i tak wyniki spółek za kolejne kwartały ostudzą zapał byczków i wrócimy co najmniej na obecne poziomy, a myślę, że są szanse, że sporo niżej.
Po długim wahaniu zdecydowałem się na wycofanie środków od maklera i wracam na GPW na początku stycznia.
Wystarczy, że Ameryka przestanie ściemniać z pompowaniem akcji i skończy się cała ta nibyhossa.
Portfel 25745 PLN (23141+2605)
Biuro maklerskie 0 PLN:
I’ll be back!
Lokaty i depozyty 23 141 PLN:
mBank 5341 PLN
Deutsche Bank 7000 PLN
SKOK lokaty 10800 PLN
Kończy mi się lokata w SKOK i następną założę we wtorek (dorzucę parę groszy z mBanku oraz nowe oszczędności).
Pozostałe inwestycje 2605 PLN:
Monety kolekcjonerskie - srebrne 1300 PLN
Sztabka złota 1/2 uncji 1155 PLN
Sztuka/kolekcjonerstwo 150 PLN
Trochę moje inwestycje cierpią z powodu nawału różnych zajęć, ale przynajmniej jestem na tyle przytomny, żeby jednak nie rzucać się teraz do spekulacyjnych gierek. Poza tym z takimi skromnymi środkami wciąż ważniejsza dla appfunds jest kumulacja kapitału. Postanowiłem, że głównym celem na kolejny rok jest zasada, żeby w każdym miesiącu być na plusie, jeśli chodzi o wzrost wartości portfela. Nie wiem czy się uda, ale spróbuję. Wcale to nie wyklucza jakiś spekulacji – przykładowo kupuję opcję za 500 zł i w danym miesiącu wpłacam 500 zł oraz mam dodatkowe wpływy 400 zł. Nawet jeśli opcja okaże się bezwartościowa i tak portfel wzrośnie o 4 stówki, choć spadnie stopa zwrotu.
Ta ostatnia zacznie nabierać poważniejszego znaczenia przynajmniej przy 2-3 x większym kapitale. Liczę, że na początku nowej hossy, w której mam zamiar posiadać portfel przynajmniej w 60% zaangażowany w giełdy.