Dziś nieco szerzej napisałem o Armstrongu na Notowany.pl.
Najbardziej intrygujące byłoby gdyby sprawdziła się jedna z dwóch dat jako lokalna górka. Jedna rzecz mi się nie zgadza. Poprzedni dołek przecież nie wypadł według tego rysunku poniżej z początku pracy Armstronga w marcu 2008, tylko w październiku:
Guru to guru, ale tu już mam wątpliwości.
Kolejna kluczowa data to 16 kwietnia 2009. Mi podoba się ta pierwsza, bo akurat zbiega się mniej więcej z wygasaniem kolejnej serii futów.
Sam Armstrong wyraźnie zapowiada zwałę w Japonii i Nikkei w przyszłym roku ma być kluczowym indeksem do obserwacji. Rzekomo ma nastąpić gwałtowny odpływ inwestycji zagranicznych z kraju samurajów.
Zobaczymy co będzie, a wszystkich znających angielski zachęcam do przeczytania książeczki Armstronga.