wtorek, 11 listopada 2008

Wszystko, co najważniejsze

Jeżeli chodzi o giełdy wszystko, co najważniejsze znajdziemy na tych 2 rysunkach:

Krótkoterminowo



Długoterminowo


Od miesiąca rynek w USA krąży w strefie 900 (w porywach 850)–1000 punktów. Moim zdaniem podtrzymywany za dolary PPT.

Jeśli wyjdzie górą >1000 punktów, pociągnie też i nasz WIG20 powyżej 2000 punktów.

Zejście poniżej niebieskiej strefy prawdopodobnie będzie oznaczać koniec świata takiego jaki znaliśmy dotąd. Widzicie tę wieloletnią formację podwójnego szczytu? Nie wierzę w Baracka Obamę i jego możliwości stawienia czoła kryzysowi, ale póki S&P500 wisi nad kreską w okolicach 800 punktów będę podejmował próby kupna akcji w dość umiarkowanej skali. Szczególnie chętnie dopiero po wybiciu się u nas nad świecę z 17 października. Sytuacja wygląda tak, że fundamentalnie spadki pewne, technicznie znajdujemy się w małej konsolidacji. Z tego powodu z lekkim pesymizmem czekam na rozwój wydarzeń.