W ostatnich dniach rynki próbują odzyskać równowagę: w piątek amerykański indeks S&P 500 wzrósł o 2,5 proc., a przez cały ubiegły tydzień 6,6 proc., co oznacza najlepszy tydzień od listopada 2020 r. i przerwanie fatalnej serii po siedmiu tygodniach spadków.
Podobną tendencję obserwujemy też w Polsce: dziś WIG zyskał 2,2 proc., a od majowego dołka już niemal 11 proc.
Uspokaja się złoty: euro spadło poniżej 4,60 zł, a dolar w okolice 4,25 zł.
Wszystkie te ruchy odbywają się w cieniu wojny toczącej się za naszą wschodnią granicą.
Od początku rosyjskiej agresji 24 lutego br. minął już ponad kwartał, więc możemy spojrzeć na sytuację na rynkach z nieco szerszej perspektywy (wg stanu z popołudnia 30 maja):
Zwraca uwagę bardzo silna zwyżka kursu ropy naftowej rozpoczęta jeszcze przed inwazją. Ropa drożała do marca, a potem uległa korekcie i teraz znowu zaczyna się wspinać.