W dość nudnej ankiecie przeprowadzonej wśród 33. polskich ekonomistów, którą przygotował "Dziennik Gazeta Prawna" znalazł się jeden interesujący fragment.
Na pytanie: czy państwo w wyjątkowych sytuacjach ma prawo sięgać po środki ulokowane na kontach bankowych? aż 11 z 33 ankietowanych odpowiedziało: tak.
Jeden z pytanych, Janusz Jankowiak tak tłumaczy:
To oczywiste, że w przyszłości system sanacji banków będzie oparty na modelu bail-in, obciążającym kosztami sanacji inwestorów i depozytariuszy, a nie modelu bailout, skazującym na koszty sanacji prywatnych instytucji ogół podatników w krajach UE.
A zatem posiadanie lokaty w banku może nieść za sobą nieoczekiwane, nowe ryzyko. Sytuacja jest tym bardziej zagmatwana, że większość polskich banków komercyjnych należy do zagranicznych, a wiele z nich kuleje.
Teoretycznie nie powinni się martwić ludzie z lokatami w danym banku do równowartości 100 tys. euro, ponieważ chroni ich system BFG.
Jednak zwracam uwagę, że te 530 mld zł gospodarstw domowych ulokowanych w bankach bardzo kusi, oj kusi. Na szczęście na razie na celowniku są OFE...
No i ciekawie wygląda ciągłe faworyzowanie banków. Dziś na przykład rząd przyjął program dopłat "Mieszkanie dla młodych" Jak ocenił go rynek?
Indeks WIG-Banki wzrósł o 2,25 proc. a indeks WIG-Deweloperzy... spadł o 1,3 proc.