niedziela, 27 maja 2012

Z których banków korzystasz?

Co miesiąc przygotowuję ranking z moim zdaniem aktualnie najlepszymi lokatami i kontami bankowymi, ale dziś pomyślałem, że warto byłoby zebrać praktyczne doświadczenia użytkowników ofert bankowych i taki wpis może później przydać się innym, którzy szukają korzystnej dla siebie oferty.

Nie należę do osób, które są wierne tylko jednemu bankowi (w Polsce nie jest to normą) między innymi dlatego, że nie wiąże mnie z nimi żaden kredyt i sam decyduję, gdzie płyną moje pieniądze (na tym polega część niezależności finansowej, o której tyle się mówi i często poprzestaje na mówieniu).

W rezultacie mam sporo różnych rachunków w wielu bankach, w tym część martwych, które co jakiś czas muszę zamykać. Dlatego trudno byłoby mi je nawet wszystkie opisać, a na dodatek ocena byłaby zapewne niepełna, bo z niewielu korzystałem naprawdę aktywnie. Najczęściej były to promocje i jakieś dodatkowe pieniądze/procenty, takie jak trwające obecnie, o których przypominam.

czwartek, 24 maja 2012

Co robić w czasie sesji giełdowej?

Ostatnie dni są zapewne dość deprymujące dla posiadaczy akcji, którzy inwestują bez planu lub z planem, którego nie realizują.

Inni zarabiają (na przykład w ten sposób), tracą lub stoją z boku.

Dla mnie zawsze pewnym wyzwaniem były świerzbiące rączki i kupowanie akcji "w dołkach" i bardzo trudno się tego oduczyć bez inwestowania za pomocą bardziej obiektywnej metody niż "wyruszanie na okazyjne zakupy" i tym podobne amatorskie zagrania. Szczególnie źle wpływa na mnie sytuacja, kiedy mam gotówkę na rachunku maklerskim i obserwuję notowania giełdowe w trakcie sesji.

Co wtedy robić?

poniedziałek, 21 maja 2012

Pora na ABC finansów osobistych

Tak się składa, że w każdej dziedzinie życia więcej jest początkujących niż zaawansowanych. Nie inaczej  dzieje się w tematyce oszczędzania i inwestowania.

Dlatego regularnie na blogu i poza nim dostaję bardzo podstawowe pytania i nie ma co się obruszać, tylko lepiej po prostu wyciągnąć pomocną dłoń.

Korzystając z okazji, że NBP rusza z edukacją finansową i dziś inauguruje w Szczecinie działalność Akademii "Dostępne Finanse" proponuję początkującym zapoznanie się z broszurą "ABC Finansów Osobistych" oraz bardzo wartościową książeczką po angielsku o podobnej tematyce.

Pracę Trenta Hamma szczerze wszystkim polecam. Pierwsza strona zawiera to, co się naprawdę liczy.

piątek, 18 maja 2012

Inwestuj, nie prognozuj

W zeszły wtorek wieczorem przy okazji omawiania budowy własnego Eurogeddonu jako alternatywy dla funduszu niezwykle aktywnego w mediach Krzysztofa Rybińskiego przemyciłem ideę grania z trendem na naszych futures, dostrzegając potencjalnie interesującą sytuację:


środa, 16 maja 2012

Co myśli wyrocznia?

Warren Buffett, wyrocznia z Omahy nigdy sam nie napisał żadnej książki i dlatego zawsze interesujące jest sprawdzenie co naprawdę aktualnie sądzi wyrocznia, a okazją ku temu było spotkanie ze studentami MBA, z którego szczegółową relację prezentuję poniżej (najwygodniej czytać po powiększeniu tekstu):

Warren-Buffett-Ivey-MBA-Talk


sobota, 12 maja 2012

Jak stracić 2 miliardy na obligacjach korporacyjnich?

Jak stracić 2 miliardy na obligacjach korporacyjnych? Zapytajcie w Investors TFI  JP Morgan. 

Właśnie na tyle bank wycenia aktualną stratę (pozycja niezamknięta, więc może wzrosnąć) na CDS-ach opartych o amerykańskie obligacje korporacyjne, którą spowodował londyński zespół prowadzony przez nazywanego czasem Voldemortem, a innym razem Wielorybem (ze względu na gigantyczny rozmiar zawieranych transakcji) Bruno Iksila.

Więcej szczegółów po angielsku znajdziesz tutaj, a w skrócie chodzi o to, że JP Morgan obstawiał ożywienie w amerykańskiej gospodarce wystawiając ogromne ilości CDS-ów na obligacje korporacyjne najlepszych amerykańskich firm (ich cena spada, kiedy ryzyko spada).

czwartek, 10 maja 2012

Nie przegap okazji życia! Czeka nas megahossa

W ostatnich tygodniach z zainteresowaniem przyglądam się ofensywie medialnej ze strony banku Goldman Sachs, który przekonuje, że po słabej dekadzie czeka nas wspaniała hossa na rynku akcji, okazja życia do zarobienia wielkich pieniędzy. Akurat w Polsce taki naprawdę efektowny rynek byka zakończył się ledwie niespełna pięć lat temu:


wtorek, 8 maja 2012

Zbudujmy własny Eurogeddon

W lutym z wielkim medialnym szumem ruszył autorski fundusz inwestycyjny Krzysztofa Rybińskiego Eurogeddon. Pierwsze wyniki nie były zachęcające, ale za to w kwietniu Eurogeddon zostawił konkurencję daleko w tyle i zarobił aż 8,3%.

Oczywiście, niczego to nie gwarantuje, ale wskazuje, że krakanie profesora może mieć potencjał inwestycyjny (zwłaszcza teraz, kiedy UE się ewidentnie sypie jeszcze bardziej). Niestety, kwota wejścia do Eurogeddonu jest naprawdę zaporowa (dla klienta indywidualnego równowartość 40. tys. euro).

W takim razie zbudujmy własny Eurogeddon.

sobota, 5 maja 2012

Sprawdź system dla inwestora długoterminowego

Dziś proponuję obejrzeć system inwestycyjny, który może przydać się inwestorowi długoterminowemu, czy też takiemu, który nie ma czasu i ochoty codziennie pilnować notowań giełdowych, lecz pragnie wycisnąć więcej niż te 6-7% rocznie.

Od razu trzeba zastrzec że cudów nie ma i nie da się co roku uzyskiwać 10 czy 12% na plusie rok w rok po kolei i należy oczekiwać zmienności, czyli w jednym roku 15%, a w innym na przykład -15%.Na dodatek wyniki z przeszłości nie gwarantują przyszłych zysków.

 Dlatego osoba, która nie akceptuje obsunięć kapitału, albo nie może sobie na nie pozwolić (na przykład ma cel krótkoterminowy typu: zakup działki budowlanej za 2 lata), niech lepiej pozostanie przy lokatach, obligacjach i kontach oszczędnościowych.

wtorek, 1 maja 2012

Najlepsze lokaty i konta bankowe maj 2012

W nowej rzeczywistości bez omijania Belki musimy pamiętać o odliczaniu podatku od lokat czy kont oszczędnościowych (nie ma mowy o netto) oraz o uwzględnieniu inflacji, aby sprawdzić czy realnie zarabiamy, czy tracimy na naszych oszczędnościach trzymanych w banku.

Inflacja może nam sprawić psikusa, jeśli polegamy wyłącznie na koszyku GUS-u i jego wyliczeniach. Nieco inaczej wyglądają wydatki każdej osoby i obliczenia szczególnie dla mniej zamożnych osób czy dużo podróżujących samochodem mogą być przygnębiające (przykładowy realny wzrost cen różnych artykułów tutaj).

Poza tym warto też spojrzeć na to ile faktycznie otrzymujemy odsetek z banku i czy przypadkiem nie osiągniemy więcej przez zwykłe odłożenie dodatkowych 100 czy 200 złotych miesięcznie? Zauważmy, że 10 tysięcy na dobrej lokacie oprocentowanej 6,5% w skali roku daje nam ledwie nieco ponad 40 złotych miesięcznie, więc osoby o niedużych oszczędnościach rzędu kilku-kilkudziesięciu tysięcy złotych (a takich jest większość) powinny większy nacisk kłaść na regularne oszczędzanie niż poszukiwanie lokaty, która daje 7, a nie 6,5% rocznie.

Po tych zastrzeżeniach pora na konkrety.