Zanim przyjrzymy się szerzej ofercie banków na początku grudnia, czyli już w najbliższy weekend i poszukamy odpowiedzi na pytanie, gdzie teraz wpłacić pieniądze, ponieważ skończyła mi się lokata itp., zajrzyjmy do grupy Leszka Czarneckiego.
Ostatnio nie rozpieszcza ona nas niczym interesującym, poza stosowaniem różnych mniej lub bardziej zabawnych sztuczek.
Oto jedna z nich:
Reklama jest bardzo sugestywna i zapewne wspomniane 10 procent przemawia do wielu ludzi, którzy nie będą za bardzo się przyglądać małym literkom z napisem "z oprocentowaniem wyższym o."
Tymczasem w promocji "Plus 10%" , chodzi jedynie o podwyższenie oprocentowania o wspomniane 10 procent i to w dodatku dotyczy nowych klientów, którym skończyła się lokata w innym banku w ciągu ostatniego miesiąca przed złożeniem wniosku. Na dodatek trzeba pofatygować się osobiście do oddziału.
Co więcej, lokata w innym banku nie może być zawarta w ramach promocji, czyli bardzo trudno będzie znaleźć jakąś naprawdę dobrą lokatę - no może ktoś miał coś długoterminowego z wysokim oprocentowaniem i takiej osobie ewentualnie się opłaci.
W praktyce musiało to być coś w okolicach 7 procent i więcej (dla 7 proc. mamy w Idea Banku 7,7 proc - wizyta w oddziale).
W innym przypadku pozostaje wciąż choćby Alior Sync z lokatą rekomendacyjną (7,5 proc) czy mSaver (9 proc. dla nowych klientów, 7 proc. dla starych do 10 tys. zł) w mBanku.
