środa, 3 sierpnia 2011

Web 3.0 na pomoc zgadywaczom

Na Politechnice Gdańskiej prowadzony jest projekt o nazwie "Prognozowanie kursów akcji i indeksów giełdowych metodą Web 3.0" (więcej tutaj).

W skrócie chodzi o to, że dwóch inżynierów chce odkryć swojego Świętego Graala i prognozować kursy giełdowe spółek na podstawie informacji zbieranych w internecie na ich temat. Projekt jest całkowicie poważny i nawet otrzymał jakieś wsparcie jako laureat konkursu "Wspieranie transferu technologii – program VENTURES".

Sam pomysł jest oczywiście amerykański i szkoda, że polscy autorzy będą badali właśnie tamten rynek, a nie polski (pewnie chodzi o zbyt małą ilość danych).

Po analizie informacji na temat spółek pojawiających się w sieci algorytm sztucznej inteligencji ma przedstawiać swoje przewidywania i jego skuteczność będzie badana na danych historycznych, co każdy nawet mało doświadczony użytkownik systemów automatycznych łatwo zidentyfikuje jako istotny błąd, ponieważ nie ma problemu, aby stworzyć magiczną formułę po wpisaniu przeróżnych warunków brzegowych, która przyniesie idealny system inwestowania z fantastyczną stopą zwrotu. Jednak ma ona taką wadę, że działa tylko na danych z przeszłości, a nie w realnym świecie. Stare, dobre przeoptymalizowanie. Rozwiązaniem byłyby testy prowadzone w czasie rzeczywistym z prognozami na temat przyszłości, nie przeszłości.

Nie bardzo wierzę w sukces jakiejkolwiek tego typu metody (na kurs wpływa znacznie więcej zmiennych niż szum w internecie), ale życzę autorom powodzenia. Obym się mylił.