wtorek, 16 marca 2010

MBank promuje fundusze pieniężne

MBank posiada kilka zalet, a należy do nich na pewno bezpłatna platforma do inwestowania w fundusze inwestycyjne nazywana SFI. Dzięki niej zyskujemy dostęp do wielu funduszy, z których większość w innym przypadku nalicza sobie opłaty za nabycie.

Ostatnio bank mnie zaskoczył swoją promocją funduszy pieniężnych.

Wiadomo, że fundusze pieniężne są dość dobrą poczekalnią dla naszych środków, ale reklama mBanku lekko mnie zdziwiła.



Po pierwsze, zaskakuje mnie, że bank pokazuje zestawienie, w którym jego produkt jest gorszy od podobnego oferowanego przez konkurencję, czyli Union Investment, BPH czy Amplico. Czy to nie jest nieco absurdalne?

No dobra, niech będzie mBanku, twoje lokaty są do kitu, przekonałeś mnie.

Co najdziwniejsze, bank dodatkowo dokonał niekorzystnego wyboru porównując przeszłe zyski z funduszy pieniężnych do bieżącego oprocentowania lokat.

Rok temu lokaty właśnie dawały te 9-10% brutto i UniKorona Pieniężny po prostu im dorównał, a jego przewagą na pewno jest to, że środki mamy praktycznie dostępne nieomal od razu bez utraty odsetek.

Ja tutaj dodałbym inną istotną korzyść, czyli pozostawanie pod parasolem chroniącym nas przed podatkiem Belki.

Przykładowo, konwertowałem jednostki UniKorony Pieniężnego na UniAkcji MIŚS 1 marca po kursie 77,73 zł za jednostkę, a wczoraj wycofałem do pieniężnego 1000 zł zamieniane po 80,91 zł za jednostkę, czyli +4% zaksięgowane w dwa tygodnie, a reszta sobie czeka i dopóki nie zlikwiduję całkowicie rejestru, podatek będzie odraczany.

Szczególnie małe i średnie spółki radzą sobie bardzo dobrze i po wybiciu górą z kanału mogą się tu dziać ciekawe rzeczy, a warunkiem powodzenia misji jest pozostanie S&P 500 >1150 pkt.

Sam jeszcze raz docisnąłem gaz i zamieniłem Novitę na MCI, które jeszcze wczoraj sprzedawałem na zamknięciu. Tym razem stan akcji wynosi 955 sztuk i to już trochę jest. Taktyka jest taka, że jeśli wróci do konsolidacji poniżej 6 zł, pozbędę się połowy, a resztę zostawiam. W przeciwnym wypadku czekam co się dalej stanie.

W końcu MCI to też fundusz, tyle, że private equity/venture capital.