niedziela, 29 listopada 2009

Dopłacam bilonem

Jedną z prostych sztuczek na podkręcenie odsetek jest zbieranie drobnych do słoika czy kubka, a potem wpłacanie ich na konto oszczędnościowe w banku razem z innymi pieniędzmi. Wiadomo, że obecnie większość operacji wykonujemy w trybie online i prościej wysłać przelew z jednego banku do drugiego niż specjalnie wybierać się do oddziału.

Tymczasem banki - jak to banki, lubią wprowadzać sobie różne, czasem absurdalne opłaty jak na przykład te dotyczące kredytu hipotecznego w Millennium:

Kopalnia złota

Nie zawsze zgadzam się z poglądami Cejrowskiego, ale jego programy podróżnicze oglądam z wielkim zainteresowaniem. Dziś w TVP2 o godz. 10:55 będzie można zobaczyć ciekawy odcinek z serii „Boso przez świat” pod tytułem „Kopalnia złota”.

Na szczęście mamy internet i kto przegapi, albo chce obejrzeć ten odcinek na przykład akurat teraz, wystarczy, że kliknie w ten link i dowie się jak wygląda gorączka złota (raczej żmudna dłubanina -płukanina) w amazońskiej dżungli.

( godz.11:30 Poprawka! Ten odcinek był tydzień temu)

piątek, 27 listopada 2009

The trend is your friend

Wciąż jeszcze jestem pod wrażeniem talentu rysowniczego naszego ulubionego “grubego”, czy jeśli ktoś woli romantyczną wersję - mocy analizy technicznej. Dziś kto łapał akcje czy futures pod trend, który rysowałem tutaj także w niedzielę co nieco mógł zarobić, a pewnie i w poniedziałek da się towar opchnąć nawet drożej. Później zobaczymy.


czwartek, 26 listopada 2009

Greckie banki w opałach, a Polbank?

Jednym z popularnych w Polsce banków jest na pewno Polbank EFG. Nic dziwnego, skoro oferuje w tej chwili jeden z lepiej oprocentowanych rachunków, czyli Konto Mocno Oszczędzające na 6,5% rocznie netto z kapitalizacją dzienną (można posiadać trzy takie rachunki).

Tymczasem Polbank nie jest objęty gwarancjami BFG, o czym łatwo przekonać się patrząc na listę i ciekawe co byłoby z roszczeniami klientów w razie ewentualnych kłopotów? Wycieczka do Aten?

Oczywiście jest to wariant ekstremalny i mało prawdopodobny, ale od kilku tygodni na giełdzie w Atenach trwa gwałtowna wyprzedaż, głównie banków, trochę nieskorelowana z resztą świata.


Social lending to dobry kredyt, ale słaba inwestycja

Idea social lending jest już dobrze znana w polskim internecie i raczej nie trzeba jej nikomu szczegółowo przedstawiać. W skrócie, zamiast pożyczać pieniądze z banku jedna grupa ludzi bierze kredyt od drugiej, a z kolei osoby szukające czegoś więcej niż przeciętnej stopy zwrotu z lokat otrzymują w zamian wyższe odsetki.

Teoretycznie wszystko wygląda bardzo atrakcyjnie, ale już niemal dwa lata temu wyrażałem swoje wątpliwości co do skuteczności egzekwowania długu.

Miałem początkowo zamiar zainwestować całe 200 zł w kredyt na Kokos.pl, lecz w końcu zrezygnowałem.

Teraz widzę, że prawdopodobnie to był dobry ruch.

środa, 25 listopada 2009

BOSSAFX, czyli Forex w DMBOŚ

DMBOŚ dobrze mi się kojarzy jeśli chodzi o podejście do klienta i stabilność. Nigdy nie miałem z tym maklerem żadnych poważnych problemów, w przeciwieństwie do innych, których nazwy pominę litościwym milczeniem. Od 16 listopada nastąpił przełom i w Bossie pojawiła się nowa opcja czyli BOSSAFX. Tym samym Forex zawędrował do maklerów typowo bankowych.

Od razu parę osób spytało się mnie czy otwieram ten rachunek?

Lokata na start w Open Finance jak pułapka

Dziś rano w shoutboxie zauważyłem, że użytkownik 13Homer podał, że wróciła Lokata na start w Open Finance. Przypomnę, że jest ona oprocentowana na 10% w skali roku, ale tylko na 7 dni.

Akurat mam wolną piątkę w eurobanku czekającą na korektę giełdową albo „whatever” i wydało mi się to świetnym pomysłem na dorzucenie paru złotych odsetek.

Za chwilę przypomniałem sobie, że wcześniej lokata na start była reglamentowana do jednej sztuki i więcej nie dało się zakładać.

W takim razie postanowiłem zalogować się do systemu Open Finance i sprawdzić jak to jest teraz.

niedziela, 22 listopada 2009

Inwestowanie w cyklach, czyli łapiemy dołek w grudniu

Przez jakiś czas interesowałem się cyklami, które obserwujemy w końcu wszędzie wokół nas w naturze: pory roku, fazy Księżyca, fizjologia kobiet itd. Skoro widać je w przyrodzie, czemu nie zastosować ich na giełdzie?

Cykle są także widoczne w gospodarce i życiu firm czy ich produktów – a jednym z wielkich ich fanów był na przykład Kondratiew.

Wyznaczanie cykli to bardzo pociągająca i efektowna perspektywa, bo oznacza wyszukiwanie dat, tak ukochanych przez zagubiony tłum.

Jakieś zawiłe rozpatrywanie wariantów i szacowanie ryzyka? O co chodzi? To za skomplikowane.

Wszyscy czekają na konkret: kupuj akcje X lub Y po takiej i takiej cenie określonego dnia, po którym nastąpią wyłącznie wzrosty.

W takim razie zabawię się w guru.



piątek, 20 listopada 2009

Co to jest ETF?

Jak zapowiada dzisiejszy „Parkiet” wkrótce więcej ludzi w Polsce dowie się co to jest ETF, czyli Exchange Traded Fund. Możemy go porównać do pewnego rodzaju funduszu, ale o bardzo niskich kosztach zarządzania i dużej płynności – handluje się tym jak akcjami. Prawdopodobnie w lutym pojawi się pierwszy na WIG20, czyli po prostu będziemy mogli handlować sobie WIG20 jak akcjami, pomijając ułomne certyfikaty indeksowe czy jednostki indeksowe MW20. W sumie nieźle do tego nadają się kontrakty terminowe, ale traktując je bez lewara mamy nieporęczny instrument o wartości niespełna 24 000 zł, czyli jeśli chcesz ulokować na przykład 15 czy 30 tysięcy złotych, FW20 nie za bardzo się sprawdzają (zakładam brak lewara).

No to niecierpliwie czekam na te ETFy i do mojej coraz bardziej nastawionej na nieco dłuższe ruchy rynku strategii wydają mi się niemal idealnym rozwiązaniem. Niemal, bo idealnym byłyby ETFy na cały WIG.

czwartek, 19 listopada 2009

Kredyt hipoteczny w CHF, euro czy złotych?

Przedwczoraj napisał do mnie maila w imieniu kolegi Sebastian z pytaniem w jakiej walucie powinien wziąć kredyt hipoteczny na 30 lat. CHF, euro, a może złoty?
Teoretycznie najrozsądniejsza strategia to kredyt w walucie, w której zarabiamy. Wtedy nie interesuje nas jak zmieniają się kursy franka czy euro do złotego. Jednak różnica w ratach wciąż pozostaje znacząca i ten sam kredyt w walucie z reguły spłacamy niższymi ratami.

Z tego powodu trzeba co najmniej zastanowić się nad wyborem.

wtorek, 17 listopada 2009

Euro na wsparciu, pora na wakacyjne zakupy

Euro znalazło się znowu na wsparciu, blisko 4,06 zł (wykres w tym wpisie) i moim zdaniem to dobra pora na wakacyjne zakupy. Nie interesuje mnie w tym momencie sytuacja na Forexie, tylko zwyczajne euro dla Kowalskiego jadącego na wczasy czy spłacającego kredyt w euro. Zakup po 4,10 zł na pewno jest lepszy niż mój lutowy po 4,90 :)

Nie można jednak zakładać, że złoty nie zejdzie niżej pod 4 zł – wtedy kierunek raczej bliżej 3,8 zł, ale patrzę na ten kurs jako w miarę atrakcyjny dla każdego, kto wybiera się na ferie zimowe na narty w Austrii czy później na wakacje do Hiszpanii.

Z tego powodu dziś sam dobrałem trochę euro po 4,12 w kantorze (także do tego portfela) i wpłaciłem na walutowe konto oszczędnościowe w PKOBP.

niedziela, 15 listopada 2009

Jak wycisnąć jeszcze więcej pieniędzy z lokat?

Od jakiegoś czasu Open Finance oferuje bardzo fajny produkt internetowy, czyli Lokatę Optymalną na 5,65% netto, co odpowiada ponad 7% na tradycyjnej lokacie. Mamy do wyboru lokatę trzymiesięczną, sześciomiesięczną i roczną.

Tymczasem do walki w ostatnim tygodniu (dokładnie od 9 listopada) ponownie ruszył Meritum Bank z 5,7% netto na lokatach pięciomiesięcznych i sześciomiesięcznych oraz 5,6% na lokacie rocznej.

Kwoty rzędu kilku tysięcy złotych wystarczy tam wrzucić i cieszyć ochroną przed inflacją.

Natomiast dla nieco większych pora na optymalizację, czyli zastanowienie się jak wycisnąć jeszcze więcej pieniędzy z lokat.

sobota, 14 listopada 2009

1100 = 2400

Dla interesujących się giełdą pozorna tytułowa niedorzeczność jest logiczna. 1100 punktów na S&P 500 odpowiada 2400 pkt na WIG20. W mijającym tygodniu GPW miała lekkiego pecha: akurat w środę była zamknięta, bo pewnie wraz z BUXem WIG20 wybiłby wtedy na maxa 2009 roku, ale wszystko jeszcze przed nami w kolejnym tygodniu.

Na plus dla byków zapisujemy bardzo silnego złotego w końcówce tygodnia - nie brałbym na poważnie prognoz analityków czy Goldmana, bo nikt nie odkrywa kart ot tak sobie. Kluczowe będzie na EURPLN 4,06, czyli połowa fali wzrostowej mierzonej od dna w zeszłe wakacje do maksa z 17 lutego. Raz już tu się euro zatrzymało i ciekawe czy historia się powtórzy? Jeśli nie, to będzie byczy sygnał także dla akcji. Przy okazji mogę pokazać dlaczego łapię dołek na dolarze (pod kanał i opory na giełdach):


piątek, 13 listopada 2009

W co inwestować małe kwoty?

Wiele osób nie inwestuje, bo twierdzi, że tak małe kwoty, które posiadają lub mogliby odkładać nie pozwolą na zgromadzenie sensownego kapitału. Tu widzę zasadniczy błąd w rozumowaniu. Jeżeli uzbierasz choćby kilka tysięcy złotych, mobilizacja do dalszego oszczędzania i inwestowania gwałtownie rośnie, bo widzisz realne efekty w postaci konkretnych pieniędzy.

Z tego powodu zachęcam do rozpoczęcia oszczędzania i inwestowania zwłaszcza tych, którzy uważają, że 100 czy 200 złotych miesięcznie to tak mało, że nie ma sensu w ogóle zaczynać.

Daj sobie szansę, sprawdź i dopiero potem oceniaj.

No dobra, ale teraz powraca pytanie w co inwestować małe kwoty?

środa, 11 listopada 2009

Gdzie ulokować pieniądze w listopadzie?

Bardzo dużo osób odwiedzających bloga żywo interesują lokaty i ich oprocentowanie - w sumie nic dziwnego, ponieważ do wpłacenia pieniędzy do banku nie potrzeba żadnej specjalistycznej wiedzy, a na dodatek ryzyko jest znikome. Stąd pomysł, aby dziś zastanowić się gdzie ulokować pieniądze w listopadzie, wzorem podobnego wpisu z października.

Tym razem zacznę od obligacji:



wtorek, 10 listopada 2009

Kupuję dolary

Czy jak słyszysz słowo dolar masz skojarzenie „śmieć”?

Ja też. Tym chętniej kupuję teraz … dolary.

Jeżeli wszyscy krzyczą: „sprzedawaj!”, najczęściej znajdujemy się w dołku.

Ta inwestycja wygląda jak straszliwa głupota w stylu kupowania bankrutów z GPW, ale wbrew pozorom niekoniecznie jest tak nielogiczna jak wydaje się na pierwszy rzut oka.

Dłużej na ten temat napisałem na notowany.pl dziś rano.

poniedziałek, 9 listopada 2009

Aukcje nieruchomości, czyli deweloperzy zaczynają pękać

Mimo nawoływania przez pośredników „taniej już nie będzie” nieruchomości wcale nie przestały tanieć, a jedynie dynamika spadków została wyhamowana przez program „Rodzina na swoim”. Od paru miesięcy tak naprawdę niewiele się zmieniło, chociaż muszę nawiązać do swojego wpisu z maja, że jesienią, czyli teraz warto się zastanowić nad kredytem na mieszkanie kupowane dla siebie, nie spekulacyjnie.

Raczej wybrałbym walutę, choć aż tak entuzjastyczny jak analitycy zgodnie wieszczący spadek euro wyraźnie poniżej 4 zł w przyszłym roku nie jestem. W końcu istnieje za wiele zmiennych, aby tak strzelać w ciemno.

Tymczasem wreszcie widzimy coraz normalniejsze ceny mieszkań, nawet w Warszawie. Dzisiejsza „Rzeczpospolita” pisze o aukcjach internetowych, na których deweloperzy wystawiają mieszkania zdecydowanie poniżej ich niedawnych cen wywoławczych – w ich mniemaniu rynkowych.

niedziela, 8 listopada 2009

Value investing w praktyce

Cała koncepcja „value investing”, czyli inwestowania w wartość sprowadza się do dość prostej reguły: wyszukiwania dobrych spółek sprzedawanych po niskich cenach. Zdaniem najgłośniejszego zwolennika tej teorii, czyli Warrena Buffetta lepiej kupić świetną spółkę po średniej cenie niż średnią spółkę po świetnej cenie.

No i tu dla mnie pojawia się pierwszy problem, które spółki są faktycznie takie super z naszego parkietu? Znacie jakąś, która posiada unikalny produkt czy usługę, cieszy się przewagą konkurencyjną, której łatwo nie da się zlikwidować i od lat przynosi zyski, najlepiej regularnie rosnące?

Trudne pytanie.

Opłata za konto online w eurobanku

Parę dni temu zjawiłem się w oddziale eurobanku (głupie nazewnictwo: raz eurobank, raz Euro Bank S.A.) i tak z ciekawości zapytałem jak to dokładnie jest z tą opłatą za konto online 4 zł na miesiąc. W końcu na stronie internetowej znajduje się następujący zapis:


No i tu miałem pewną wątpliwość: co oznacza te 10 000 zł? W końcu konto online jest oprocentowane obecnie na 4,04% rocznie, a rachunki oszczędnościowe na 5,05%. W jakim celu miałbym trzymać pieniądze na koncie online na 4,04% i to na dodatek wchodzić w podatek Belki?

sobota, 7 listopada 2009

Pokonaj system i zacznij zarabiać

Aby zarabiać pieniądze. trzeba pokonać system.

O co chodzi?

Ostatni raz wrócę do IPO PGE (tak, ten temat też już mi się znudził). Kto zarobił na emisji bez ryzyka?

Banki. W końcu udzieliły wirtualnych kredytów, od których pobrały realne prowizje i zwykle doliczyły sobie odsetki za te kilka dni. W sumie zysk banków wyniósł mniej więcej 80 mln złotych. Świetny sposób na zarobek, tym bardziej, że niemal bez ryzyka, bo w końcu kredytobiorcy nawet nie powąchali tych pieniędzy, a zdecydowana większość z nich nie potrzebuje kredytów na co dzień, więc są tym cenniejszym skalpem.

Komuś już zaczyna świtać jaki system trzeba pokonać?

piątek, 6 listopada 2009

Ile są warte akcje PGE?

Po dzisiejszym debiucie PGE po 25,95 zł (gratulujemy bankom zarobionych 80 mln zł na kredytach) zastanawiałem się przez jakiś czas ile tak naprawdę są warte te akcje? Najprościej odpowiedzieć, że tyle ile daje rynek (w tej chwili jest to 26 zł).

W takich przypadkach jak dziś analiza techniczna jest bezradna niczym dziecko we mgle i zdecydowanie przydaje się analiza fundamentalna, choćby najbardziej podstawowa.

Po dłuższym zastanowieniu uznałem, że PGE w tej chwili nie jest notowana z dyskontem, nie powiem, że jest przewartościowana, ale nie widzę tu żadnej przewagi nad rynkiem i zdecydowałem się pod koniec sesji na sprzedaż swojego małego pakietu:

czwartek, 5 listopada 2009

Lokaty bez podatku Belki zagrożone

O lokatach bez podatku Belki zrobiło się ostatnio strasznie głośno. Aż kilkanaście banków zaczęło oferować taki produkt. Tydzień temu zestaw lokat z dwunastu banków przedstawiła „Gazeta Prawna”.

Nielicznym nieuświadomionym należy się wyjaśnienie, że dopóki suma odsetek z danej lokaty nie przekracza 2,49 zł, podatek nie jest pobierany dzięki zaokrągleniom.
2,49 zł oznacza podstawę opodatkowania 2 zł. 2 zł x 0,19 = 0,38 zł –podatku nie ma.
2,5 zł i więcej zmienia podstawę na 3 zł (końcówka 50 groszy zaokrąglana jest w górę zgodnie z ordynacją podatkową). 3 x 0,19 = 0,57 zł. Te 57 groszy zaokrąglamy w górę i voila mamy 1 zł podatku.

Na dodatek 1 zł od naszych zarobionych 2,5 zł oznacza wcale nie 19, a 40% podatku.

No i teraz powstał tumult wokół tych lokat i jest to niezwykle niebezpieczne. W końcu nasz ulubiony minister Rostowski może wpaść na kolejny genialny pomysł łatania dziury budżetowej pieniędzmi podatników (reforma finansów publicznych niestety go za bardzo nie interesuje).



środa, 4 listopada 2009

Krach systemu emerytalnego

Tak, nie ma co się oszukiwać. Na naszych oczach następuje krach systemu emerytalnego. Dziurawy jak sito ZUS przejadający każdą kasę, pożyczający miliardy z banków zostanie zasilony miliardami, które początkowo planowano przekazać na nasze konta w OFE.

Od początku nie wierzyłem w te wszystkie palmy, Karaiby i inne bzdety z reklam OFE. Z tego między innymi powodu założyłem bloga, żeby każdy sobie sam oszczędzał na emeryturę i nie liczył na państwo.

Jeżeli ktoś nie wie o co chodzi, przypomnę, że (prawicowy???) rząd planuje zmniejszyć składkę z 7,3% potrącaną z każdej pensji idącą na konto OFE do zaledwie 3%. Ktoś się ucieszył, że dostanie podwyżkę o te 4%? Nie, nic z tych rzeczy. Ta kasa powędruje sobie do ZUSu, gdzie według zapewnień rządu będzie pomnażana. Całkiem udany dowcip, prawda?

wtorek, 3 listopada 2009

Złoto bije rekord

Dziś złoto znowu pobiło rekord ceny wyrażonej w dolarach przekraczając barierę 1080 USD za uncję. Oficjalną przyczyną są zakupy 200 ton aurum z rezerw MFW dokonane pod koniec października przez Bank Centralny Indii. Zaczęły się spekulacje, że podobny krok poczynią Chiny (więcej w Bloombergu).

Nieco inaczej sprawa wygląda w złotych:


poniedziałek, 2 listopada 2009

Eurobank znowu w dół na 5,05%, pora na zmiany

Listopad zaczyna się słabo dla ciułaczy, ponieważ eurobank tnie oprocentowanie na rachunku oszczędnościowym do tylko 5,05% w skali roku. Dla najdrobniejszych oznacza to minimalne saldo 36,14 zł, aby otrzymać grosz odsetek dziennie. No i tu zaczyna się gonitwa co zrobić z resztą pieniędzy?

W tej chwili przychodzi mi do głowy zablokowanie części na trzy- lub sześciomiesięcznej lokacie optymalnej w Open Finance (nadal 5,65% netto), Polbank i trzy Konta Mocno Oszczędzające, ewentualnie lokata w Skok Wołomin.

No, ale to już wszystko znamy, więc jaka jest inna bezpieczna alternatywa?