poniedziałek, 20 lipca 2009

Kupuj banki, będziesz bogaty

Po dzisiejszej sesji giełdowej można zażartować: „kupuj banki, będziesz bogaty”, bo właśnie ten sektor pociągnął cały rynek do góry. A może inaczej: duży gracz tymi akcjami pociągnął rynek.

Na futures nadal widać jednego zawodnika, w którego rękach jest 35-40% LOP, czyli co najmniej 0,35 x 92 226= 32 279 futów. „Puls Biznesu” mocno się emocjonuje dziś, że spekulant zarobił jakieś 30 mln zł w stosunku do piątkowego zamknięcia, o ile trzyma longi.

Ja akurat przerzucam gotówkę z bossy do Alior Banku, ale kupiłem też nowe akcje, czyli K2 Internet po 11 zł.


W shoutboxie obok regularnie pojawiają się pytania o lokaty, czyli najlepsze teraz to zdaje się wciąż lokata optymalna 6,5% w Open Finance, ale już tylko na 3 i 6 miesięcy oraz tradycyjnie rachunek oszczędnościowy z codziennie dopisywanymi odsetkami w eurobanku na 6,06% rocznie.

Tymczasem na GPW tylko w porównaniu z piątkiem mamy wzrost prawie 10% na Pekao SA czy 5,9% na PKO BP (sześć białych świec po kolei).

Problem w tym, że tu chodzi o czystą spekulację, skoro ciągnie się na przykład BRE za uszy ponad 9%.

Naprawdę ciężko zgadnąć jak długo potrwa to szaleństwo, ale Polska nagle stała się najgorętszym rynkiem wschodzącym. Jeszcze w poprzedni poniedziałek minimum na WIG20 wynosiło 1758,19 punktów. Minął tydzień i mamy maksimum na 2008,58 pkt, czyli aż 14% wyżej.

Wygląda to na pewno ciekawie z punktu widzenia obserwatora (jeszcze ciekawiej jeśli ma się taki sygnał k) i na pewno szaleństwem byłaby teraz próba łapania szczytu przy pomocy szortów.

Sam nieco żałuję, że nasz grajek nie zaczął jednak od zjazdu do 1650 i dopiero pompki, ale to byłoby za proste.