piątek, 11 kwietnia 2008

Portfel. Google AdSense czarnym koniem.

Na początku chciałem przeprosić za drobne kłopoty techniczne spowodowane face-liftingiem bloga. Co jakiś czas nadchodzi pora na zmiany i tak było i tym razem. Oczywiście nie dotyczy to tematyki. Wywaliłem tylko trochę balastu za burtę.

Stan portfela 16 353,7 PLN
(1608,4+11953+1450+1009,3+150+183)

Biuro maklerskie 1608,4 PLN

Złoto : 5 x certyfikaty RCGLDAOPEN 1007,7 PLN
Gotówka 600,20 PLN

+180 przelew 7.04.

Jak widać po składzie aktywów, jakoś niespecjalnie interesują mnie nasze akcje.
W sumie obserwujemy boczniaka, a dla mnie akcje są i tak za drogie.

Ustawiłem się na k z zakupem certyfikatów indeksowych na WIG20 UCW20AOPEN. 7 sztuk po 85 oznacza, że czekam z zakupami do końca kwietnia na poziomie odpowiadającym WIG20 nieco ponad 2600 punktów. Później zobaczymy co dalej.

Złoto trzyma się nieźle pomimo informacji, że MFW zamierza sprzedać 400 ton żółtego kruszcu. Nikt się tym nie przejął.

Dolar dalej leci na pysk.

W tej chwili moim priorytetem jawi się powolne dorzucanie pieniędzy do aktualnego centrum inwestora, czyli DM BOŚ - bossy.

W poniedziałek dojdzie 50 z mBanku oraz 70 z kolejnych odłożonych oszczędności – w sumie 120 PLN.

Pod koniec kwietnia czeka mnie niestety zapłacenie podatków za 2007, więc nie mogę na razie więcej dorzucać. Doszły też inne nieprzewidziane wydatki, ale nie piszę o sprawach prywatnych za wiele i tego się trzymam.

Lokaty bankowe 11953 PLN

mBank 4353 PLN
SKOK lokaty 7600 PLN

Rosnąca inflacja niezbyt zachęca do trzymania gotówki czy lokat, stąd powolutku przerzucam co nieco z mBanku do bossy.

Monety kolekcjonerskie 1450 PLN

Ceny powoli osuwają się, ale robię wycenę dziś dość pobieżnie
( mniej więcej się zgadza z dokładnością do +/-50 PLN).


Sztabka złota 1009,3 PLN


Sztuka/kolekcjonerstwo 150 PLN


Inwestycje alternatywne 183 PLN

Ta pozycja zmienia się, bo jest w niej też 10 taniejących funtów.


A teraz pytanie skąd wzięło się tytułowe Google AdSense ?

Zauważyłem, że jeśli chodzi o dochody z bloga najważniejsze źródła stanowią dotacje ( za które jeszcze raz dzięki) oraz przychody z reklam Google AdSense. Co do tego ostatniego nie ma przypadku, skoro Google sprytnie uzupełnia treść bloga o pasujące do niego reklamy.

Ludzie klikają w ogłoszenia produktów związanych z finansami i inwestowaniem, a ja zyskuję pewien dodatkowy przychód.

Inne reklamy na blogu raczej tylko zajmują miejsce. W miesiącach letnich powinny zapewnić mi stabilność przyrostu kapitału. Oczywiście całość dochodów z reklam i dotacji przeznaczam na inwestowanie.
Wydaje mi się, że byłoby nie fair np.: dostać przelew 500 PLN i przechlać kasę w 2 dni.

Na razie najbliższy cel do osiągnięcia : przekroczyć 17 000 PLN do końca maja.